W meczu 7. kolejki PlusLigi Łuczniczka Bydgoszcz przegrała z mistrzem Polski, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w trzech setach.

Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w sześciu pierwszych meczach ligowych nie stracili nawet punktu. Dlatego początek meczu zaskoczył bydgoskich fanów koszykówki. Po dwóch atakach Filipiaka i punktach zdobytych przez Szalachę i Ananiewa gospodarze prowadzili 4:1. Mistrzowie Polski odrabiali straty (8:7), a nawet doprowadzili do remisu (11:11), ale inicjatywa ciągle należała do bydgoszczan. W połowie seta skutecznością błysnał Batagim. Po jego trzech punktach po ataku i jednym po bloku, Łuczniczka prowadziła 16:14. Wtedy jednak do głosu doszli goście. Zdobyli sześć punktów z rzędu (16:20) i... był to moment przełomowy w spotkaniu. Kędzierzynianie wygrali nie tylko seta, ale objęli pełną kontrolę nad dalszym rozwojem sytuacji.

Drugi set ZAKSA rozpoczęła z impetem. Od razu zdobyła pięciopunktową przewagę (2:7), a bydgoszczanie nie mieli pomysłu, jak zatrzymać skutecznych w ataku Buszka i Torresa. Trzeci set był kopią drugiego. Szybkie prowadzenie gości (1:5) od razu ustawiło przebieg ostatniej odsłony spotkania.  Różnica potencjałów zespołów była widoczna. ZAKSA drugi i trzeci set wygrała do 18, a najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został Sam Deroo.

Łuczniczka Bydgoszcz – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (21:25, 18:25, 18:25)

Łuczniczka: Goas, Ananiew, Batagim, Filipiak, Szalacha, Jurkiewicz, Kowalski A. (libero) oraz Bobrowski, Gryc, Rohnka.
ZAKSA: Toniutti, Deroo, Wiśniewski, Bieniek, Torres, Buszek, Zatorski (libero) oraz Semeniuk, Jungiewicz, Szymura.