W meczu 22. kolejki Energa Basket Ligi Enea Astoria niespodziewanie przegrała z HydroTruckiem Radom 92:97.
Enea Astoria gra w kratkę. Po pokonaniu trzy dni temu wicelidera tabeli Legię Warszawa bydgoszczanie przegrali dzisiaj po fatalnej ostatniej kwarcie z przedostatnim w tabeli radomskim HydroTruckiem.
Bydgoszczanie rozpoczęli spotkanie zgodnie z oczekiwaniami - od prowadzenia 6:0. Później gra wyrównała się, ale po 10 minutach gospodarze prowadzili 20:15. W drugiej kwarcie bydgoszczanie powiększyli prowadzenie do 47:39.
W trzeciej kwarcie ton grze zaczęła nadawać trójka snajperów z Radomia: Hinds, Griffin i Stumbris. HydroTruck trafił w meczu aż 17 trójek, gdy Astoria tylko 11. Przewaga Astorii przed rozstrzygającą o meczu kwartą spadła do czterech punktów (75:71).
W czwartej części spotkania do punktowania Astorii zza linii dołączył Piechowicz i na 3 minuty przed końcem meczu goście zdystansowali gospodarzy na pięć punktów (85:90). Wtedy nastąpił zryw Astorii. Gabrić trafił "trójkę", a Nizioł efektownym wsadem doprowadził do remisu (90:90). Nadzieje gospodarzy ostudził ostatnią w meczu "trójką" Hinds. W rzutach wolnych w ostatnich sekundach meczu radomianie byli bezbłędni i ostatecznie wypunktowali Astorię 97:92!
HydroTruck odniósł w Bydgoszczy pierwsze zwycięstwo, a Astoria okazję do awansu do "ósemki" w tabeli.
Enea Astoria Bydgoszcz - HydroTruck Radom 92:97 (20:15, 27:24, 28:32, 17:26)
Enea Astoria: Dambrauskas 14, Sanders 13, Nizioł 13, Bogucki 8, Chyliński 3 oraz Gabrić 16, Waterman 11, Krasuski 9, Aleksandrowicz 5
HydroTruck: Hinds 28, Griffin 22, Stumbris 17, Ostojić 9, Zegzuła 0 oraz Piechowicz 11, Lewandowski 10, Prahl 0