14 września 2013 r. to właśnie w meczu z Cracovią Zawisza odniósł pierwsze zwycięstwo po powrocie do ekstraklasy. Wygrana 2:0 w Bydgoszczy przełamała tremę i brak zgrania zespołu na początku sezonu. Rewanż w Krakowie zapowiada się ciekawie z wielu względów.

Beniaminkowie poczynają sobie w ekstraklasie całkiem nieźle. Zawisza jest na 9. miejscu w tabeli, ale gdy przypomnimy sobie mecze, w których z braku doświadczenia bydgoszczanom nie udało się przełożyć dobrej gry na punktowe zdobycze, to jest to pozycja najniższa z możliwych. Cracovia ma punkt więcej (30 pkt. po 21 kolejkach) i jest 7. Jednak w końcówce rundy jesiennej Zawisza prezentował się zdecydowanie lepiej od krakowian. I gdyby bydgoszczanie do Krakowa pojechali w swoim najsilniejszym składzie, można by śmiało liczyć na zdobycie punktów. Problem w tym, że dwaj podstawowi gracze Zawiszy borykają się z kontuzjami. Herold Goulon na pewno nie wybiegnie na boisko, a występ Michała Masłowskiego stoi pod znakiem zapytania. Mecz zatem będzie sporym wyzwaniem dla jedenastki, która wybiegnie w sobotę, 15 lutego, o godz. 13 na murawę stadionu im. Józefa Piłsudzkiego w Krakowie.

Piłkarze Zawiszy dobrze przepracowali okres zimowej przerwy. Mają za sobą udany obóz treningowy w Hiszpanii, a w ostatnim wygranym 2:0 sparingu z Arką pokazali się jako drużyna dobrze zorganizowana. Mecz w Krakowie będzie pierwszym i od razu ważnym sprawdzianem dla zespołu, który ma potencjał, by wiosną 2014 w ekstraklasie namieszać.