Pojedynek na szczycie I ligi obie drużyny rozpoczęły od badania własnych i przeciwnika możliwości. Gra częściej toczyła się w środkowej strefie boiska, gdzie lekką przewagę miała silniejsza fizycznie Arka. Od 10 minuty na murawie zaczęła dominować Zawisza. Akcje rozpoczynał już w linii obrony kapitan Łukasz Skrzyński, który dokładnymi crossami uruchamiał szybkie skrzydła ?niebiesko-czarnych?. Niestety, brakowało pod bramką Szlagi ostatniego, otwierającego drogę do bramki podania. Goście z kolei swoją grę opierali na wymianie podań w bocznych sektorach boiskach i dośrodkowań do szybkiego Charlesa Nwaogu.

Najgroźniejszą sytuację arkowcy stworzyli w 15 minucie, a najwięcej zimnej krwi przy strzale Kuklisa zachował Skrzyński, wybijając bezpańską piłkę z pola karnego. Sporo zamieszania na lewej flance robił Piotr Kuklis, dość łatwo ogrywając obrońców Zawiszy. Jednak bydgoszczanie przeprowadzali zdecydowanie groźniejsze akcje. Najpierw strzał Adriana Błąda po podaniu Rafała Leśniewskiego zablokował Flis. A potem Paweł Zawistowski dośrodkował w pole karne z rzutu rożnego, a będący w doskonałej formie Michał Masłowski urwał się obrońcom i strzałem z prawej nogi pokonał Szlagę. W 32 minucie Zawisza objął prowadzenie 1:0!

Zawisza próbował pójść za ciosem. Szybki wypad Adrian Błąda i po minięciu dwóch rywali tylko szczęściu gdynianie mogą zawdzięczać, że nie przegrywali 0:2. Gospodarze jeszcze bardziej podkręcili tempo, chcąc zdobyć ?do szatni? kolejnego gola. Doświadczeni zawodnicy z Trójmiasta przetrwali trudny moment, a nawet mogli doprowadzić do zmiany rezultatu. Na szczęście Andrzej Witan wyciągnął się jak struna po strzale z rzutu wolnego Kowalskiego i zapobiegł utracie bramki. Do przerwy Zawisza zasłużenie prowadził 1:0.

Po zmianie stron żadna z ekip nie uzyskała początkowo przewagi. W 49 minucie kolejny niebezpieczny rajd przeprowadził Błąd, ale jego uderzenie z 25 metrów o kilka metrów minęło słupek ?świątyni? Szlagi. Arka próbowała zaskoczyć bydgoską defensywę dalekimi dośrodkowaniami na głowę Nwaogu. Jednak wszystkie piłki wyłapywał bezbłędny na przedpolu Witan. Wśród bydgoskich futbolistów zdecydowanie bardziej aktywny był Jakub Wójcicki. Mniej widoczny w pierwszej połowie, w drugiej był często faulowany, bo co chwilę z Adrianem Błądem absorbował obronę gości. W 62 minucie Leśniewski przejął bezpańską piłkę, podał do Masłowskiego, a ten ku rozpaczy kibiców spudłował z linii pola karnego. Pressing miejscowych przynosił bardzo dobre efekty, a obrona Gdyni gubiła się pod naporem Zawiszy. Seria rzutów rożnych i po jednym z nich do piłki na 15-17 metrze dopadł Leśniewski. Wychowanek Nielby Wągrowiec huknął jak z armaty i potężną bombą pokonał bramkarza gości.

Strata bramki kompletnie załamała piłkarzy z Trójmiasta. Chwilę po wznowieniu gry wspaniała kontra zawiszan i Adrian Błąd wykorzystał sytuację sam na sam z golkiperem Arki, podwyższając wynik pojedynku na 3:0! Takiego przebiegu spotkania nie spodziewali się najbardziej zagorzali kibice Zawiszy. Wspaniałą partię rozgrywał Adrian Błąd. Najskuteczniejszy piłkarz ?niebiesko-czarnych? nie tylko atakował bramkę Arki, ale także cofał się do środkowej części boiska, wspomagając kolegów w pomocy. Jego łupem padało wiele podań rywali, stwarzając okazję do szybkiego kontrataku.

Cała drużyna znakomicie przygotowana taktycznie i mentalnie przez Jurija Szatałowa zasługuje na wyjątkowe pochwały. Walka przez 90 minut, ciekawie rozgrywany atak pozycyjny, błyskawiczne przenoszenie gry z własnej połowy na stronę rywali, to wszystko fani Zawiszy chcieliby oglądać w każdym meczu.

Fotoreportaż o tym, co działo się na boisku i trybunach można zobaczyć: TUTAJ

Zawisza Bydgoszcz – Arka Gdynia 3:0 (1:0)

1:0 – Masłowski 32’

2:0 – Leśniewski 65’

3:0 – Błąd 71’

Składy:

Zawisza Bydgoszcz: Witan – Stefańczyk (69’ Ilków-Gołąb), Drzymont, Skrzyński, Oleksy, Masłowski (77’ Piętka), Zawistowski, Strąk, Błąd, Wójcicki (74’ Kukol), Leśniewski.

Arka Gdynia:  Szlaga – Mazurkiewicz, Wallace, Krajanowski, Pruchnik (66’ Tomasik), Jarzębowski, Kuklis, Kowalski (77’ Benat), Flis (76’ Jędrzejowski), Nwaogu, Radzewicz.

Żółte kartki: Zawistowski, Ilków-Gołąb (Zawisza) oraz Wallace (Arka).

Sędzia: Jarosław Chmiel (Warszawa).