- Górnik jest w tym meczu murowanym faworytem. Zabrzanie ustabilizowali swoją pozycję w czołówce i wygrywając z Zawiszą wskoczą na pozycję wicelidera. Osobiście nie wierzę, żeby przeciwnik był w stanie Górnikowi w tym meczu zagrozić – powiedział dla portalu gornikzabrze.pl legendarny polski bramkarz reprezentacji Polski i Górnika, dzisiaj 73-letni Hubert Kostka. Zawisza wbrew tej zapowiedzi zagroził, ale niestety mecz przegrał. W ostatnich sekundach doliczonego o trzy minuty czasu gry górnicy strzelili trzecią bramkę i wygrali.

Ten mecz mógł się podobać. Zawisza gra po angielsku. Toczył pojedynek z wyżej dotąd notowanym rywalem i nawet po strzeleniu wyrównującego gola na 2:2 dążył do zdobycia zwycięskiej bramki.

Mecz dobrze rozpoczął się dla bydgoszczan. Po akcji lewą stroną i dośrodkowaniu Jakub Wójcicki zagrał piłkę głową, a Paweł Olkowski zatrzymał ją ręką. Bernardo Vasconcelos strzałem w prawy róg w 5. minucie karnego zamienił na pierwszą bramkę. Już trzy minuty później po rzucie rożnym as zabrzan Prejuce Nakoulma przedłużył dośrodkowywaną piłkę i niepilnowany Rafał Kosznik wyrównał. Dalej oglądaliśmy świetny mecz w wykonaniu obu zespołów. Drużyny pokazały, że również w naszej lidze możemy oglądać ciekawe spotkania, podczas których pomysłowe akcję suną raz na jedną, raz na druga bramkę.

Gdy po wznowieniu gry w drugiej połowie już w 3. jej minucie kapitalnym strzałem popisał się Mateusza Zachara i Górnik objął prowadzenie, wydawało się, że faworyzowani zabrzanie zepchną bydgoszczan do defensywy. Nic z tych rzeczy.
Zawisza podrażniony utratą gola ruszył do natarcia i przejął inicjatywę w meczu. Akcje gości co rusz sunęły na bramkę gospodarzy. Wyrównanie padło w 69 min. Paweł Strąk znakomitym podaniem obsłużył Geworgyana. Nie doszedł on jednak do piłki, bo bramkarz Górnika wybiegł do piłki, ale zamiast ja złapać, ściął z nóg szarżującego gracza Zawiszy. Otrzymał żółtą kartkę, a tym razem karnego na bramkę pewnym strzałem zamienił Sebastian Dudek.

Górnik 10 minut później przekonał się, ze rzut karny wcale nie oznacza gola. Paweł Strąk sfaulował w polu karnym zawodnika gospodarzy w sytuacji, która nie stwarzała bezpośredniego zagrożenia bramki Kaczmarka. Szansy na gola nie wykorzystał Mariusz Przybylski, który strzelając karnego nie trafił do bramki.

Kapitalne widowisko w Zabrzu przyniosło jednak gospodarzom szczęśliwy finał. W ostatniej akcji meczu Mączyński wyłożył piłkę w polu karnym Sobolewskiemu, a ten z najbliższej odległości strzelił zwycięskiego dla Górnika gola.

Górnik Zabrze – Zawisza 3:2 (1:1)
0:1 – Bernardo Vasconcelos (k.) 5’
1:1 – Rafał Kosznik 8’
2:1 – Mateusz Zachara 48’
2:2 – Sebastian Dudek (k.) 69’
3:2 – Radosław Sobolewski 90+4’

Górnik: Pavels Steinbors – Paweł Olkowski, Błażej Augustyn (46’ Antoni Łukasiewicz), Seweryn Gancarczyk, Rafał Kosznik, Prejuce Nakoulma, Radosław Sobolewski, Krzysztof Mączyński, Łukasz Madej (74’ Maciej Małkowski), Mariusz Przybylski, Mateusz Zachara (89’ Bartosz Iwan)

Zawisza: Wojciech Kaczmarek – Damian Ciechanowski (90+1’ Hermes), Andre Micael, Paweł Strąk, Sebastian Ziajka, Jakub Wójcicki, Sebastian Dudek, Kamil Drygas, Luis Carlos (80’ Herold Goulon), Michał Masłowski, Bernardo Vasconcelos (16’ Wahan Geworgian)

Żółte kartki: Andre Micael, Kamil Drygas (Zawisza).