Najpierw był komunikat na oficjalnej stronie klubu: “Szanowni Państwo, informujemy, że z powodu awarii systemów, decyzją Policji oraz delegata PZPN, mecz Zawisza Bydgoszcz vs. GKS Katowice odbędzie się bez udziału publiczności. Za zaistniały problem, przepraszamy. Osoby, które zakupiły bilet na dzisiejszy mecz, w ramach 33. kolejki rozgrywek ligowych, będą mogły zgłaszać się do kas klubowych, w celu reklamowania usługi.”

Sprawdziliśmy. Rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy podinsp. Monika Chlebicz była zaskoczona treścią opublikowanego komunikatu. Poinformowała, że do policji od dawien dawna w sprawie organizowanych meczów nikt nie zwracał się o żadne opinie, tym bardziej nie ma ona kompetencji do podejmowania decyzji, czy trybuny mają być zamknięte czy nie. Jak sprawdziliśmy, po meczu, treść komunikatu w części dotyczącej sprawstwa policji została zmieniona.

Można domyślać się, że w Bydgoszczy nikomu specjalnie nie chciało się zorganizować meczu o pietruszkę. Wiadomo, że w naszym mieście piłka nożna jest pod szczególnym nadzorem władz i działaczy. Zapewne z tego powodu na trybunę główną wpuszczeni zostali posiadacze karnetów VIP, Gold VIP, działacze i dziennikarze. Zwykli kibice, którzy bilety kupili i pobieżyli na stadion, zostali już potraktowani tak, jak na to zasłużyli. “Osoby, które zakupiły bilet na dzisiejszy mecz, w ramach 33. kolejki rozgrywek ligowych, będą mogły zgłaszać się do kas klubowych, w celu reklamowania usługi” – ta część komunikatu klubowego nie została zmieniona. Więc należy wnosić, że najprawdopodobniej będzie można dochodzić od klubu sprawiedliwości w przypadku “reklamowania usługi”. Pożyjemy, zobaczymy.

Sam mecz był niezwykle nudnym widowiskiem. Na uznanie zasłużył jedynie Kamil Drygas. Zawodnik, który już niedługo wybiegnie w składzie ekstraklasowej Pogoni, był wyróżniającym się sportowcem, choć nieskutecznym. Gdyby po jego strzale głową w drugiej połowie, piłka zamiast w poprzeczkę trafiła do siatki, byłby chociaż jakiś honorowy punkt, nie tylko gol, pożegnalnego występu w tym sezonie zawodowych piłkarzy w znacznej mierze utrzymywanych przez bydgoskiego podatnika.

Katowiczanie też walczyli “o pietruszkę”, ale zdobyli się na kilkuminutowy zryw, który pozwolił im bydgoszczan wysoko pokonać. Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy, że bramki dla również niemrawo grających gości zdobyli: w 72. min. Grzegorz Goncerz strzelił zza pola karnego, a piłka przeszła po rękach wprowadzonego za kontuzjowanego Węglarza Łukasza Sapeli i wpadła do bramki, w 74 min. Patryk Szymański też strzałem zza pola karnego i cztery minuty później Sławomir Duda potężnym uderzeniem na 3:0 zakończył bramkowy festiwal w Bydgoszczy sezonu 2015/2016.

Zawisza Bydgoszcz – GKS Katowice 0:3 (0:0)
0:1 – Goncerz 72’
0:2 – Szymański 74’
0:3 – Duda 78’

Zawisza: Damian Węglarz (65’ Łukasz Sapela), Sebastian Kamiński, Toni Markić (84’ Michał Wawrzyniak), Piotr Stawarczyk, Jakub Smektała, Kamil Drygas, Gal Arel, Karol Angielski (75’ Daniel Włosiński), Arkadiusz Widelski, Wasił Panajotow, Szymon Lewicki.

Więcej zdjęć: TUTAJ

GKS: Rafał Dobroliński – Alan Czerwiński, Mateusz Kamiński, Łukasz Pielorz, Adrian Frańczak, Przemysław Sawicki (61’ Paweł Szołtys), Sławomir Duda, Povilas Leimonas, Tomasz Zahorski (84’ Oskar Stanik), Krzysztof Wołkowicz (72’ Patryk Szymański), Grzegorz Goncerz.

Żółte kartki: Markić, Kamiński (Zawisza).