Spośród wszystkich polskich zespołów biorących udział w rozgrywkach europejskich tylko bydgoszczanie trafili na klasowy zespół. Na dzisiejszą porażkę z Zulte Waregem patrzeć można z umiarkowanym optymizmem – wszak za tydzień rewanż w Bydgoszczy.

Bydgoszczanie mecz zaczęli pechowo. Już w 8. minucie po rzucie rożnym Steve Colpaert pokonał Grzegorza Sandomierskiego. Po kilku minutach Zawisza pokazał, że nie zamierza kompromitować polskiej piłki, czego wczoraj i dziś byliśmy świadkami w wykonaniu Legii i Lecha. Kamil Drygas wykorzystał podanie Jakuba Wójcickiego i bramkarz Waregem wyciągał piłkę z siatki.

Dopiero w końcówce pierwszej połowy Zawisza dał się zepchnąć do defensywy, a Glynor Plet szczęśliwie wyprowadził gospodarzy na prowadzenie.

W drugiej połowie Belgowie przeważali, ale Zawisza “odgryzał się” groźnymi kontratakami. Pewne interwencje Grzegorza Sandomierskiego zachęcały niebiesko-czarnych do szybkich kontr. Szansę na wyrównanie miał Bernardo Vasconcelos w 67 min., ale Louis Bostyn był na posterunku.

Za tydzień rewanż w Bydgoszczy.

SV Zulte Waregem – Zawisza Bydgoszcz 2:1 (2:1)
1:0 – Steve Colpaert 8’
1:1 – Kamil Drygas 15’
2:1 – Glynor Plet 45’

SV Zulte Weregem: Louis Bostyn – Yarouba Cissako, Steve Colpaert, Bryan Verboom, Charles d’Haene – Mamoutou N’Diaye (86’ Charni Ekangemene), Olafur Skulason, Ibrahima Conte (82’ Raphael Caceres), Chuks Aneke – Glynor Plet, Theo Bongonda (83’ Idrissa Sylla).

Zawisza: Grzegorz Sandomierski – Joshua Silva (46’ Piotr Petasz), Andre Micael, Sebastian Ziajka, Łukasz Nawotczyński – Jakub Wójcicki (56’ Jorge Kadu), Kamil Drygas, Luis Carlos, Korneliusz Sochań (76’ Wahan Geworgian), Bernardo Vasconcelos – Wagner.

Żółte kartki: Mamoutou N’Diaye, Raphael Caceres (SV Zulte Waregem) oraz Joshua Silva, Piotr Petasz (Zawisza Bydgoszcz).