Mecz nie był wielkim widowiskiem. Zawisza jest pogrążony w kryzysie, choć w ostatnich dwóch meczach wyjazdowych nie przegrał i można było mieć dzisiaj nadzieję na zdobycie punktów z Śląskiem, który zanotował wyraźne obniżenie formy.
Zespoły zaczęły bardzo ostrożnie. Zagrożenie bramki rywala na początku meczu meczu mogło wynikać z błędów niż z ofensywnej gry którejś z drużyn.

Dopiero w 26. minucie Michał Masłowski po raz pierwszy poderwał bardzo nielicznych obserwatorów spotkania. Oddał strzał z około 16 metrów, a piłka minimalnie minęła bramkę Pawełka. Śląsk kilka minut później odpowiedział akcją po rzucie rożnym. Piłka spadła na nogę Słowaka Picha, który strzelił płasko, ale interwencja Sandomierskiego pokazała napastnikom z Wrocławia, że bramkarza gospodarzy nie będzie łatwo pokonać.

W drugiej połowie Zawisza starał się ruszyć do przodu, ale akcje gospodarzy rwały się, brakowało celnych szybkich podań i mimo że mecz nie toczył się w szybkim tempie, to i tak Goulon miał problemy by włączyć się do gry. W 53 minucie po chaotycznej akcji Zawiszy Sebastian Ziajka wybił niefortunnie piłkę, a w 59 minucie po stracie piłki przez Goulona goście mieli dwie dobre okazje. Sandomierski w obu sytuacjach zachował się znakomicie. Z kolei w 56 min. Zawisza przeprowadził szybką kontrę, ale rozpędzony Wagner w dogodnej sytuacji ani celnie strzelił, ani dobrze podał. Piłka o dwa metry minęła słupek.

Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów w 86 min. dwójkową akcję przeprowadzili Mila i Flavio Paixao. Mila odegrał na skrzydło do Portugalczyka, a ten z powrotem zagrał do wbiegającego w pole karne Mili, który z bliskiej odległości strzałem w górny róg pokonał rozpaczliwie interweniującego Sandomierskiego.

I tak wrocławianie odnieśli w Bydgoszczy zwycięstwo po nie najlepszych występach w ostatnich meczach. Tego nie wytrzyma Michał Masłowski, który za protesty i dyskusję z sędzią otrzymał drugą żółtą kartkę i musiał tuż przed końcem spotkania opuścić plac gry.

Zawisza Bydgoszcz – Śląsk Wrocław 0:1 (0:0)
0:1 – Sebastian Mila 86’

Zawisza: Grzegorz Sandomierski – Jakub Wójcicki (31’ Damian Ciechanowski), Andre Micael, Paweł Strąk, Sebastian Ziajka, Kamil Drygas, Herold Goulon (69’ Mica), Wagner (77’ Jakub Łukowski), Michał Masłowski, Luis Carlos, Rafael Porcellis.

Śląsk: Mariusz Pawełek – Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Mariusz Pawelec, Lukas Droppa, Tom Hateley, Krzysztof Danielewicz (46’ Juan Calahorro), Flavio Paixao, Sebastian Mila, Robert Pich (90 +1’ Mateusz Machaj), Marco Paixao (75’ Krzysztof Ostrowski).

Żółte kartki: Wagner, Sebastian Ziajka, Michał Masłowski, Kamil Drygas, Luis Carlos, Paweł Strąk (Zawisza) oraz Paweł Zieliński, Krzysztof Danielewicz, Tom Hateley, Lukas Droppa (Śląsk).

Czerwona kartka: Michał Masłowski 90 +4’ – za drugą żółtą (Zawisza).

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).