Po zaskakującym 5:0 w Nowym Sączu i gra, i wynik to duże rozczarowanie dla kibiców. Spotkanie bardziej przypominało mecz sparingowy niż twardą walkę o ligowe punkty. Bydgoszczanie nie potrafili wykorzystać w drugiej połowie przewagi liczebnej po faulu Macieja Mańki w 62 min., a mecz kończyli w doliczonym czasie gry z przewagą dwóch zawodników po kolejnym faulu zaciekle broniących się tyszan. Nie dość tego. Daniel Mąka w 62 min. nie strzelił karnego.
Relację, minuta po minucie, można przeczytać: TUTAJ
Zawisza Bydgoszcz – GKS Tychy 0:0
Drużyny wystąpiły w składach:
Zawisza: Andrzej Witan – Daniel Mąka, Bartosz Kopacz, Łukasz Skrzyński, Piotr Petasz, Kamil Drygas, Hermes Neves Soares, Michał Masłowski (67’ Adrian Błąd), Cezary Stefańczyk (84’ Wahan Geworgian), Jakub Wójcicki, Paweł Abbott (81’ Tomasz Chałas)
GKS Tychy: Piotr Misztal – Maciej Mańka, Tomasz Balul, Mariusz Masternak, Kamil Łączek (83’ Mateusz Wawoczny), Jakub Bąk, Mateusz Kupczak, Bartłomiej Babiarz (76’ Damian Czupryna), Mateusz Bukowiec, Piotr Rocki, Dawid Jarka (66’ Adrian Chomiuk)
Żółte kartki: Daniel Mąka, Hermes Neves Soares (Zawisza) oraz Bartłomiej Babiarz, Mateusz Bukowiec, Jakub Bąk (GKS Tchy).
Czerwone kartki: Maciej Mańka (62’ – za faul) oraz Piotr Rocki (90 +6’ – za faul) – obaj GKS Tychy.