Do Katowic piłkarze Zawiszy jechali po trzy punkty, choć obie strony bardzo zachowawczo wypowiadały się o rywalu. Bydgoszczanie jechali z pozycji lidera tabeli, a GKS po wysokim zwycięstwie nad Polkowicami liczył na kolejny dobry mecz przed własną publicznością. Po dzisiejszym meczu Zawisza Bydgoszcz jest samodzielnym liderem, a GKS stoczył się do strefy spadkowej.
Po wyrównanym początku meczu, gospodarze konsekwentnie atakowali bramkę Andrzeja Witana. Groźne strzały piłkarzy GKS zatrzymywały się jednak na bramkarzu Zawiszy, lub nie trafiały w światło bramki. Niebiesko-czarni z rzadka opuszczali własną połowę, a jeśli ta sztuka im się udała, głównie za sprawą Błąda, nie potrafili zagrozić bramce GKS.
Druga połowa spotkania zaczęła się od… czerwonej kartki (za drugą żółtą), którą zobaczył Michał Ilków-Gołąb. Kiedy piłkarze z Katowic poczuli już zapach trzech punktów, kiedy już praktycznie całą jedenastką Zawisza bronił dostępu do własnej bramki, stało się coś niesamowitego. Doskonałe podanie Geworgiana zakończył skutecznym strzałem na bramkę Jakub Wójcicki. Piłkarzy GKS ta bramka zdecydowanie rozdrażniła: ataki na bramkę Zawiszy sunęły jeden za drugim. Zawiszacy bronili się jednak bardzo skutecznie.
Wygrana została jednak okupiona aż dziewięcioma żółtymi kartkami dla piłkarzy Zawiszy: Oleksy, Klofik, Skrzyński, Ilków-Gołąb
(dwie), Wójcicki, Jankowski, Błąd, Leśniewski. Z tej listy aż cztery sędzia pokazał w ostatnich 10 minutach spotkania. To pokazuje, jak rozpaczliwie musiał bronić się Zawisza przed naporem GKS.
To nie sztuka wygrywać ze słabszym przeciwnikiem na własnym boisku. Prawdziwych wojowników poznaje się po tym, że potrafią w osłabieniu, bez polotu, wygrać z silniejszym rywalem na wyjeździe. Zawisza pokazał dzisiaj, że jest drużyną grającą niebywale skuteczny futbol. Nawet wtedy, kiedy nie jest on zbyt przyjemny dla oka.
Statystyki meczu w Katowicach:
Zawisza Bydgoszcz: Witan – Ilków-Gołąb, Hrymowicz, Skrzyński, Oleksy, Gevorgyan, Jankowski, Zawistowski, Klofik (57. Cuper), Błąd (90. Leśniewski), Wójcicki (83. Jackiewicz).
GKS Katowice: Sabela – Farkas, Rzepka (63. Chwalibogowski), Napierała, Niechciał (75. Rakels), Chmiel, Beliancin, Hołota, Pitry (70. Kruczek), Goncerz, Zachara.
Bramka: Jakub Wójcicki – 66.
Sędziował: Mariusz Podgórski (Wrocław)