Można mówić o jakimś fatum ciążącym nad bydgoskim zespołem. Znakomita passa Zawiszy po wznowieniu w tym roku rozgrywek ekstraklasy to już niestety przeszłość. Bydgoszczanie przegrali dzisiaj trzeci mecz z rzędu i nie wyrwali się z ostatniego miejsca w tabeli ekstraklasy na koniec rundy zasadniczej.

Mecz Zawisza w Zabrzu rozpoczął od nokdaunu. Kilkanaście sekund po gwizdku sędziego rozpoczynającym mecz, na bramkę Zawiszy pociągnął Madej, precyzyjnie dośrodkował, tam znakomicie do nadlatującej piłki wyskoczył Jeż, trącił ją głową i nie dał szans bezradnemu w tej sytuacji Sandomierskiemu. Bydgoska defensywa była kompletnie zaskoczona.

Niebiesko-czarni pierwszy kwadrans grali jak bokser, który padł po ciosie na deski. Mieli dużo szczęścia, że w kolejnych minutach nie stracili kolejnej bramki. W 9 min. mogło być 2:0 dla Górnika, ale akcja zabrzan zakończył strzałem Grendel. Pomylił się o kilka centymetrów. Dopiero po upływie 30 minut goście stworzyli pierwszą groźną sytuację. Przed szansą stanął Barisić, ale jej nie wykorzystał, ponieważ strzał dość pechowo odbił się od obrońców.

Dopiero po przerwie gra bydgoszczan zmieniła się na bardziej zdecydowaną. Już w 51. minucie doszło do wyrównania. Rzut wolny precyzyjnie wykonał Alvarinho. Z głębi pola karnego głową przed bramkę piłkę skierował Drygas, a tam niepilnowany Barisić strzelił na bramkę Górnika nie do obrony. Ładna koronkowa akcja kompletnie zaskoczyła zabrzan.

Potem jednak więcej zaangażowania do gry wykazywali gospodarze. I choć mecz nie zachwycał liczbą ciekawych akcji więcej zagrożenia stwarzali zabrzanie. W 84 min. bydgoszczanie nie nadążyli za biegnącym Magierą, który w wyniku szybkiej szarży urwał się obrońcom Zawiszy, dośrodkował w pole karne, a tam najszybszym nadbiegającym zawodnikiem był Robert Jeż, który strzelił nie do obrony obok bezradnego Sandomierskiego.

Górnik Zabrze – Zawisza Bydgoszcz 2:1 (1:0)
1:0 – Robert Jeż 1’
1:1 – Josip Barisić 51’
2:1 – Robert Jeż 84’

Górnik: Paweł Steinbors, Adam Danch, Aleksander Szeweluchin, Mariusz Magiera, Roman Gergel, Radosław Sobolewski, Erik Grendel, Rafał Kurzawa, Robert Jeż (88’ Bartosz Iwan), Łukasz Madej, Szymon Skrzypczak (90’ Konrad Nowak).

Zawisza: Grzegorz Sandomierski, Jakub Wójcicki (68’ Cristian Pulhac), Andre Micael, Łukasz Nawotczyński, Sebastian Ziajka, Sebastian Kamiński (81’ Bartłomiej Pawłowski), Iwan Majewski, Cornel Predescu (46’ Kamil Drygas), Alvarinho, Mica, Josip Barisić.

Żółte kartki: Magiera (Górnik) oraz Mica (Zawisza).