Zawisza przegrał w Krakowie z Cracovią w miernym stylu. W bydgoskim zespole nie wystąpił Michał Masłowski, natomiast gospodarze bardziej musieli łatać skład drużyny, bo z podstawowego składu “pasów” wypadli Miroslav Covilo, Mateusz Cetnarski, Adam Marciniak i Dawid Nowak. Najbardziej martwi postawa piłkarzy Zawiszy, którzy w drugiej połowie zagrali bezbarwnie, a przeciw ambitnie grającym krakowianom gra schematyczna nie mogła przynieść sukcesu.

W pierwszej połowie Zawisza nie ustępował Cracovii, a okazji do strzelenia bramki miał więcej. W 5. minucie w stuprocentowej sytuacji znalazł się Wahan Geworgian. Otrzymał piłkę, będąc “sam na sam” z Pilarzem, ale strzelił z 4 metrów tak, by bramkarz Cracovii mógł popisać się fantastycznym zbiciem piłki na rzut rożny.

Dwie minuty później składną akcję przeprowadziła Cracovia. Budziński wypuścił Kitę w polu karnym, który ostro strzelił, ale trafił na szczęście w boczną siatkę. Groźne akcje konstruowały oba zespoły i mecz w tym okresie mógł się podobać. W 37 min. bramkę powinien zdobyć Luis Carlos. Mocno dośrodkowana piłka wylądowała na nodze Brazylijczyka, ale ten strzelił tak jak Geworgian – oklaski za świetną interwencję zebrał Pilarz.

W drugiej połowie Zawisza rozczarował. Chociaż przeważał przez pierwsze 10 minut, gra w wykonaniu bydgoszczan była niezwykle schematyczna. Dobrym strzałem dopiero w 55 minucie popisał się Wagner, ale Pilarz był dzisiaj nie do pokonania.
Po rzucie rożnym dla Zawiszy krakowianie skontrowali gości. Budziński wykorzystał przewagę liczebną w ataku Cracovii, zagrał do nieplinowanego Rakelsa, a ten pokonał Witana płaskim strzałem.

Choć Zawisza przez następne kilka minut przeważał to Cracovia powinna podwyższyć rezultat. Ponownie Budziński idealnie wystawił piłkę Rakelsowi, ale tym razem Witan najpierw wygrał pojedynek “sam na sam”, a w dobitce z ostrego kąta napastnik Cracovii trafił w boczną siatkę.

Ostatnie 20 minut to okres gry wywołujący największe rozczarowanie. Niebiesko-czarnych nie stać już było na rzucenie się do odrobienia straty jednego gola. Przeważali gospodarze, którzy mogli jeszcze zdobyć kolejną bramkę.

Cracovia – Zawisza Bydgoszcz 1:0 (0:0)
1:0 – Rakels 56’

Cracovia: Krzysztof Pilarz – Bartosz Rymaniak, Mateusz Żytko, Paweł Jaroszyński (72’ Krzysztof Nykiel) – Luiz Santos Deleu, Sławomir Szeliga (80’ Bartosz Kapustka), Damian Dąbrowski, Marcin Budziński, Boubacar Dialiba – Przemysław Kita (90+2’ Dariusz Zjawiński), Deniss Rakels.

Zawisza: Andrzej Witan – Sebastian Ziajka, Andre Micael, Paweł Strąk, Piotr Petasz (86’ Alvarinho) – Kamil Drygas, Herold Goulon (80’ Jakub Łukowski) – Luis Carlos, Jakub Wójcicki, Wagner – Wahan Geworgian (73’ Jorge Kadu)

Żółte kartki: Żytko, Budziński, Rakels (Cracovia) oraz Micael, Wagner (Zawisza).

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).