Bydgoska posłanka może odczuwać satysfakcję, gdyż po dwóch latach starań udało jej się doprowadzić do tego, że Sejm zajął się przygotowanym przez nią projektem ustawy, który ma chronić ubogich emerytów przed nieuczciwymi firmami.
- Sytuacja materialna osób starszych powoduje, że często padają oni ofiarą firm, które proponują im tzw. dożywotnia rentę w zamian za nieruchomości, które ci ludzie mają. Bez gwarancji bezpieczeństwa ze strony państwa, podpisując umowę skazują się często nieświadomie na utratę mieszkania lub otrzymują groszowe na tle wniesionego majątku świadczenia ? tak tłumaczyła parlamentarzystka na konferencji prasowej konieczność przygotowania regulacji prawnej w tym zakresie.
Sprawa istotnie jest poważna, gdyż emeryci bombardowani są ofertami uczynienia ich życia znacznie wygodniejszym w zamian za jeden podpis, który może spowodować, że stracą swój dom albo mieszkanie, a żadnego wsparcia finansowego nie otrzymają. Jednak ulegają pokusie poprawienia swojej sytuacji. Warto przypomnieć, że żyje w Polsce 4 mln 300 tys. osób powyżej 67. roku życia, a blisko połowa spośród nich otrzymuje świadczenia emerytalne poniżej 1400 zł brutto.
Podczas swojego wystąpienia w Sejmie poseł Bańkowska z rozgoryczeniem wspominała opór, na jaki natrafiał projekt ustawy. Kiedy odbywała się debata na temat Amber Gold, zadała premierowi pytanie, czy nie uważa, że nieuregulowanie prawne tej sprawy może spowodować większe tragedie niż Amber Gold.
- Premier z tego miejsca przyznał, że jest to jedna z pilniejszych spraw do rozwiązania. I co? Czekałam kolejne miesiące, moi koledzy z klubu również, interweniując ponownie u premiera ? relacjonowała parlamentarzystka. Okazało się, że resorty gospodarki i finansów nie mogły uzgodnić wspólnego stanowiska.
Rada poseł Bańkowskiej jest prosta: – Premier powinien wreszcie tupnąć. Liczymy na to, że tym razem nie będziemy czekać, aż rząd się domówi, tylko rząd, ze swoją wiedzą, pojawi się na posiedzeniu komisji, gdzie będzie rozpatrywany nasz projekt, i będziemy w stanie wszyscy, ponad podziałami politycznymi, go dopracować tak, żeby rzeczywiście służył ludziom. O to wnoszę.