Bydgoscy liderzy skrajnie lewicowych partii politycznych Daniel Kaszubowski (Partia Zieloni), Karolina Kozłowska (Partia Razem) i Piotr Malich (Inicjatywa Polska) w piśmie do premiera Mateusza Morawieckiego domagają się odwołania Mikołaja Bogdanowicza ze stanowiska wojewody kujawsko-pomorskiego.

- W dniu dzisiejszym wysłaliśmy apel pismo do premiera Morawieckiego w sprawie odwołania wojewody kujawsko-pomorskiego. W ostatnim czasie pan wojewoda po raz kolejny pokazał, że nie bardzo mu wychodzi wypełnianie obowiązków wojewody - stwierdził lider Zielonych w Bydgoszczy Daniel Kaszubowski podczas konferencji prasowej na parkingu przed Kujawsko-Pomorskim Urzędem wojewódzkim.

Kaszubowski stwierdził, że wojewoda z opóźnieniem przekazuje miastu tereny pod inwestycje drogowe. Wskazał na drogę ekspresową S5, Trasę Uniwersytecką i ulicę Grunwaldzką. Takie działania wojewody mogą wywołać straty finansowe dla mieszkańców miasta związane z roszczeniami dochodzonymi wobec miasta.

Paulina Matysiak z Partii Razem wytknęła brak działań wojewody w odniesieniu do skażonych terenów pozachemowskich. - Szacunkowe koszty zabezpieczenia to kwota 2 miliardów złotych, a w zasadzie nic się nie dzieje. Powołany przez wojewodę zespół został rozwiązany - mówiła Matysiak i dodała, że nie ma zgody na to, by nieudolne zarządzanie prowadziło do katastrofy ekologicznej.

Podejmowanie arbitralnych decyzji zarzucił wojewodzie Piotr Malich z Inicjatywy Polskiej. - Alarmowaliśmy, że mieszkańcy nie zgadzają się na zmianę  alei Planu 6-letniego na aleję Kaczyńskiego - stwierdził Malich i dodał, że oburzenie wywołała również dekomunizacja ulicy Piechockiego.

Daniel Kaszubowski zarzucił wojewodzie brak właściwego nadzoru nad wojewódzkim konserwatorem zabytków, który odmówił zgody na posadzenie drzew na Starym Rynku. - Motywował to tym, że historycznie tych drzew nigdy tam nie było, choć mamy zdjęcia, że były - wskazywał Kaszubowski.