Członkowie partii Zieloni złożyli dzisiaj do prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego pismo, w którym pytają o politykę dotyczącą zieleni w mieście. Nie zgadzają się ze skalą wycinki drzew na Kapuściskach i planami usunięcia drzew na osiedlu Leśnym.
Zieloni w Bydgoszczy wystąpili z pismami do prezydenta miasta i spółek podległych miastu w sprawie polityki dotyczącej zieleni w mieście.
Współprzewodniczący partii w Bydgoszczy Daniel Kaszubowski odczytał podczas konferencji prasowej na Starym Rynku pytania do prezydenta Rafała Bruskiego, w szczególności dotyczące liczby wyciętych drzew w Bydgoszczy, na usunięcie których miasto wyraziło zgodę w ciągu ostatniego
roku, a także tych, które znikną w tym roku. - Ile miasto planuje w tym roku nasadzić nowych drzew? - pytał Kaszubowski, podając, że na Kapuściskach wycięto ponad 200 drzew, a na osiedlu Leśnym planuje się usunąć ponad 130 drzew. - Jeżeli przeliczymy to przez podawany przez naukowców wskaźnik zastępowalności, czyli ile nowych drzew musi zastąpić stare, czyli razy około 1600-2000, wychodzi nam, że miasto, żeby zrekompensować te dwie straty musi posadzić ponad 560 tys. drzew - wyliczył Kaszubowski.
Lider Zielonych w Bydgoszczy pytał również, czy miasto weryfikuje sposób dbania o zieleń w mieście, ponieważ nowo posadzona roślinność po prostu usycha.- Pytamy także, czy po ostatnich działaniach w KPEC-u miasto planuje w jakikolwiek sposób weryfikować działania tej spółki przy inwestycjach związanych z kolejnymi podłączeniami do sieci. Wycięcie ponad 200 drzew na Kapuściskach było zdecydowanie niepotrzebne. Nie wierzymy, że nie dało się części wycinki drzew uniknąć - powiedział Daniel Kaszubowski i dodał, że nowych nasadzeń powinno być zdecydowanie więcej.
Piotr Malich odniósł się do stwierdzenia KPEC-u, że drzewa na Kapuściskach rosły nielegalnie. - Takie tłumaczenia są żenujące - ocenił Malich.
- Jeśli chodzi o kwestię dotyczącą kolejnej wycinki, która jest planowana w przyszłym roku na osiedlu Leśnym, to pytamy, z jakiego powodu są konieczne tak duże wycinki, a ma ona objąć 138 drzew i krzewów - mówił Malich i podkreślił, że obszar wycinki ograniczony jest tylko do dwóch nieruchomości przy ul. Jaworowej 4 i ul. Czerkaskiej 14. - Na osiedlu Leśnym musi przetrwać więcej drzew - podkreślił Piotr Malich.