Daty i liczby

Wojewoda kujawsko?pomorski Ewa Mes zaskarżyła uchwałę rady miasta z dnia 27 listopada 2013 roku, tę, która unieważniła uchwałę z dnia 14 kwietnia 2010 roku. A było tak. Radni tuż po katastrofie smoleńskiej podjęli decyzję o nadaniu nazwy budowanemu właśnie mostowi im. Lecha Kaczyńskiego. W ten sposób postanowili uczcić pamięć prezydenta Polski, który zginął w niej cztery dni wcześniej. Po trzech latach radni jednak rozmyślili się i unieważnili uchwałę nadającą mostowi imię prezydenta Kaczyńskiego i orzekli, że lepsza będzie nazwa most Uniwersytecki. Atmosfera wokół tej nowej uchwały była gorąca i emocjonalna. I tym chyba należy też tłumaczyć popełnione błędy.

Uchwały rady miasta zaliczane do prawa miejscowego wchodzą w życie 14 dni po opublikowaniu. I jest to zgodne z prawem. Tym razem radni zapisali, że uchwała wchodzi w życie 14 grudnia. I tu zrodziły się problemy z obowiązującym prawem. Otóż, przypomnijmy, uchwała zostaje podjęta 27 listopada 2013 roku. Następnie, jak precyzyjnie relacjonuje wojewoda, zostaje dostarczona do UW 28 listopada o godzinie 15.27. Wojewoda ma obowiązek ogłoszenia takiej uchwały ? niezwłocznie. Ale 28 listopada, to jest czwartek. Wojewoda i jej prawnicy muszą się z uchwałą zapoznać. Uchwała musi zostać skierowana do druku. I tak, zostaje opublikowana 3 grudnia. Vacatio legis nie zmieści się więc w wymaganych 14 dniach, a zostaje skrócone do 11 dni. Skrócenie lub wydłużenie czasu, po upływie którego uchwała może wejść w życie są dopuszczalne ze względu na jakieś szczególne okoliczności, ale trzeba te okoliczności wyłuszczyć i przekonywająco uzasadnić. Radni tego nie zrobili, czym w sposób oczywisty złamali prawo. Sąd podczas rozprawy kilkukrotnie to podkreślił.

Nie podnieśli rąk

Drugi zarzut w sprawie uchwały podnoszony przez wojewodę polegał na tym, że podczas głosowania radni złamali procedury jawnego głosowania. Otóż procedura jawnego głosowania opisana w regulaminie polega na tym, że radny na pytanie, kto jest “za”, jeśli jest “za”, wciska odpowiedni przycisk i podnosi rękę. Podobnie postępuje, jeśli jest “przeciw” czy też wstrzymuje się od głosu. Na dostarczonym przez wojewodę filmie, pokazanym przez sąd publiczności i stronom postępowania, widać wyraźnie, że ręki nie podnoszą, między innym, przewodniczący Roman Jasiakiewicz oraz wiceprzewodniczący: Kazimierz Drozd, Zbigniew Sobociński i Anna Mackiewicz.

I sąd przyznaje, że doszło tu do naruszenia prawa, lecz uznaje, że nie było to naruszenie istotne i ważkie. Zdaniem sądu, to, że po głosowaniu na elektronicznej tablicy pojawiła się informacja o tym, kto i jak głosował, usprawiedliwia naruszenie regulaminu przez radnych polegające na niepodniesieniu ręki podczas głosowania.

Nieważne opinie

Kolejny zarzut wojewody odnosił się do tego, że podczas sesji nie została odczytana opinia Komisji Kultury i Nauki na temat projektu tej uchwały. Podczas tej samej sesji przewodniczący Roman Jasiakiewicz przy okazji innych uchwał odczytywał opinie różnych komisji Rady Miasta. Dlaczego nie uczynił tego w tym przypadku? Mecenas Zbigniew Cichowski, reprezentujący Radę Miasta, tłumaczył postępowanie przewodniczącego nerwową atmosferą obrad.

Przy podejmowaniu uchwał dotyczących nazw ulic, placów, skwerów, zgodnie ze statutami miasta i rad osiedla, powinna być zasięgnięta opinia właściwej rady osiedla. Tego obowiązku także w tym przypadku nie dopatrzono. I tym razem sąd uznał, że nie było to działanie zgodne z prawem, ale nie powodujące nieważności podjętej uchwały.

Ostateczny więc rezultat dociekań sądowych jest taki ? uchwała zostaje unieważniona tylko w zakresie wadliwego określenia wyjścia jej w życie.

Ewa Mes zagapiła się lub nie chciała

Sąd przypomniał, że wojewoda w trybie nadzoru sprawdza zgodność z prawem uchwał podejmowanych przez organy samorządu. Wojewoda Ewa Mes miała cały miesiąc na uznanie uchwały za nieważną, choćby ze względu na owo nieszczęsne vacatio legis. Uchyliła się jednak od podjęcia tej decyzji i skierowała sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Czy kierowała się racjami politycznymi, lojalnością wobec prezydenta z koalicyjnego PO, czy innymi względami? Pozostawić to musimy domyślności i dociekliwości naszych Czytelników.