Drobne złodziejaszki zapominają, że wkroczyliśmy do Europy. Kiedyś, jak się szabrownika nie złapało za rękę, to później szukaj wiatru w polu. Tak też myślał złodziej, który wczoraj ukradł rower sprzed jednego z bydgoskich hoteli w centrum miasta.

Dyżurny policji z bydgoskiego śródmieścia informację o kradzieży otrzymał dzisiaj około 11, dzień po dokonaniu przestępstwa. Złodziej został ujęty kilka chwil później.

Fakt przestępstwa został zarejestrowany przez hotelowy monitoring. Dzięki temu na podstawie rysopisu z nagrania skierowany do akcji patrol nie szukał sprawcy długo. U zbiegu ulic ks. Piotra Skargi i Konarskiego zaskoczył kompletnie “zarejestrowanego” opryszka. ?Zniknięcie? jednośladu było dziełem 60-latka, który zdążył już zdobycz sprzedać.

Zatrzymany usłyszał zarzut kradzieży i teraz za swoje postępowanie będzie odpowiadać przed sądem.