Emocjonalnie wspomina prokuratora Marka Rewersa Jan Rulewski: – Ja byłem wobec niego w 1981 roku bardzo nieufny. No, to był w końcu prokurator. A okazał się człowiekiem uczciwym. Ta jego postawa w tamtym czasie, to było kuriozum na skalę europejską. Żeby prokurator przeciwstawił się władzy? Był potem przez komunistów prześladowany. Pożegnamy uczciwego człowieka.

Wspomina zmarłego prokuratora także Roman Kotzbach, działacz podziemnej ?Solidarności?: – To był wspaniały człowiek. Wspólnie z prokuratorem Andrzejem Kiedrowiczem przeciwstawili się naciskom w sprawie śledztwa w związku z pobiciem działaczy ?Solidarności?. Obaj byli za to prześladowani. Pamiętam jak po 1990 roku Marek Rewers pokazał mi i omówił akta spraw toczonych przeciwko mnie. Miał olbrzymią wiedzą na temat metod SB i manipulacji podczas procesów politycznych.

Poruszony śmiercią Marka Rewersa jest także jego wieloletni przyjaciel i współpracownik, Andrzej Kiedrowicz: – Marek zawsze widział we wszystkich sprawach przede wszystkim człowieka. Człowiek był dla niego najważniejszy. Teraz tego czasem brakuje…

Zapytaliśmy Andrzeja Kiedrowicza, czy po latach on i jego przyjaciel Marek Rewers nie żałowali, że tak zdecydowanie opowiedzieli się za prawdą w 1981 roku. – Byliśmy pewni, że tak trzeba było zrobić – mówi Kiedrowicz. – Byliśmy młodzi, ale wiedzieliśmy, że tak trzeba. I wtedy była jeszcze ta najważniejsza międzyludzka solidarność.

Pogrzeb odbędzie się w sobotę, 7 grudnia o godz. 12.45 na cmentarzu przy ul. Ludwikowo.