Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych uczczono dzisiaj w Bydgoszczy otwarciem wystawy w Galerii Wieży Ciśnień poświęconej pamięci Żołnierzy Wyklętych. Gospodarz uroczystości prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji Stanisław Drzewiecki przywitał gości uroczystości posłów Tomasza Latosa i Kosmę Złotowskiego, Mirosława Golona, dyrektora oddziału IPN w Gdańsku, Krystynę Trepczyńską, dyrektor delegatury w Bydgoszczy, przedstawicieli stowarzyszeń kombatanckich i patriotycznych.
- Po II wojnie światowej wszyscy wiedzieli, że będzie ciężko, bardzo ciężko. Utrata połowy terytorium, zmiany granic, ale i potworna ideologia, w której nie było miejsca dla ludzi niepokornych. Żołnierze Wyklęci to przede wszystkim ci, którzy stawili czynny opór. Nie dano im miejsca na pomnikach, w podręcznikach, w prasie, we wspomnieniach. Ale i grobów im nie dano. Tysiące miejsc ich pochówku są nadal poszukiwane. Tylko tu w Bydgoszczy, przy ul. Kcyńskiej prawdopodobnie 70 osób, a 47 z imienia i nazwiska jest pochowanych, tylko nie ma pewności dokładnie gdzie. Elita państwa, osoby wyśmienite, zasłużone. Odebrano im groby, odebrano honor, usunięto ich z podręczników, w tym największego bohatera podziemia zbrojnego w skali Europy, szefa Kedywu Komendy Głównej AK, generała Augusta Fieldorfa ps. Nil – grobu jego do dzisiaj nie znamy. Mordowani byli jeszcze w 1953 r., w 1954r. – po śmierci Stalina. Mamy tu w Bydgoszczy jedną wspaniałą postać – Leszka Białego, zamordowanego 3 marca 1945 r. Tym ludziom nie dano zafunkcjonować, rozwinąć skrzydeł. I te prześladowania ciągnęły się do Solidarności. Wtedy wygraliśmy. Ten 10-milionowy ruch częściowo zniszczyli w noc grudniową, ale w pamięci pozostał. Wtedy ubecy poczuli siłę narodu. Wtedy odczepili się i zaprzestali wreszcie represjonować na tak dużą skalę. Im trzeba oddać hołd – Żołnierzom Wyklętym – powiedział dyrektor Mirosław Golon.
- Wystawa pokazuje Żołnierzy Wyklętych jako bojowników o niepodległą Polskę – przedstawił charakter wystawy Marek Szymaniak z bydgoskiej delegatury IPN. Zwrócił uwagę na dokument poświęcony jednemu z największych przedstawicieli niepodległościowego podziemia zbrojnego majorowi Zygmuntowi Szyndzielarzowi, ps. Łupaszka, a ściślej rzecz ujmując Rajdowi Pomorskiemu. – Często spotykamy się z takim stwierdzeniem, że w Polsce po 1945 r. zapanowała wojna domowa. Jest to stwierdzenie z gruntu fałszywe. Żadnej wojny domowej w Polsce po 1945 r. nie było. Polscy patrioci walczyli przeciw obcemu najeźdźcy, Hitlera zastąpił Stalin – stwierdził Marek Szymaniak. – Żołnierze Wyklęci zamordowani zostali trzykrotnie. Najpierw fizycznie, potem należało pozbawić ich grobu, a w konsekwencji należało zatrzeć pamięć o nich – dodał.
Materiał ilustracyjny zaprezentowany na panelach wystawy pochodzi w przeważającej części ze zbiorów archiwalnych Instytutu Pamięci Narodowej oraz zbiorów prywatnych. Autorkami wystawy są Izabela Brzezińska, historyk z pionu edukacyjno-naukowego gdańskiego oddziału IPN oraz Marzena Kruk, naczelnik archiwum gdańskiego oddziału IPN.
Wystawa i spotkanie zorganizowane zostały przez bydgoską delegaturę IPN przy współpracy Miejskich Wodociągów w Bydgoszczy, Klubu Historycznego im. gen. S. Roweckiego ?Grota? w Bydgoszczy, Światowego Związku Żołnierzy AK Okręg Bydgoski, KPSW w Bydgoszczy i Komitetu Uczczenia Żołnierzy Wyklętych z Gminy Białe Błota.