Jak informowaliśmy wczoraj, prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski miał się dziś spotkać ze związkowcami. W tym samym czasie, kiedy miało się odbyć to spotkanie, zamierzał jednak wziąć też udział w uroczystościach – “Ośmiu wspaniałych” z udziałem młodzieżowych wolontariuszy i tam miał wręczać medale i dyplomy. Wiele więc wskazywało na to, że w spotkaniu z reprezentantami pracowników bydgoskich spółek udziału nie weźmie i zastąpi go Grażyna Ciemniak. Stało się jednak inaczej ? prezydent na spotkanie przybył.
- To mógł być rezultat wczorajszego artykułu w bydgoszczy24 ? mówi Marek Brodowski, rzecznik prasowy ZRB NSZZ ?Solidarność?. Zapytaliśmy Brodowskiego, jak ocenia przebieg rozmów związkowców z prezydentem. – Prezydent najwyraźniej nie był przygotowany do tych rozmów. Wypowiadał same ogólniki ? twierdzi Brodowski. – Pięć razy. Policzyłem. Pięć razy zamiast odpowiedzi, usłyszeliśmy, że prezydent zapyta swoich prawników. Na pytania o gwarancje pracownicze przy prywatyzacji KPEC usłyszeliśmy: Jak prawnicy zaopiniują…
Prezydent nie udzielił też jasnej odpowiedzi na pytanie Marka Napierały z MZK na temat planowanego, według związkowców, podziału MZK na dwie spółki: autobusową i tramwajową. Natomiast prezydent zapytał Marka Napierałę, czy zamierza, jak zapowiadał, urządzić w Bydgoszczy Majdan. Napierała zapewnił prezydenta, że kiedy będzie urządzał w Bydgoszczy Majdan, to ponad wszelką wątpliwość prezydenta o tym powiadomi. To była zabawna, ale chyba niepotrzebnie sprowokowana przez prezydenta wymiana zdań.
Leszek Walczak szefujący ZRB NSZZ “Solidarność” mniej negatywnie niż rzecznik Brodowski ocenia rezultaty rozmów. Stwierdził, że prezydent Bruski zapewnił, że będzie przestrzegał umów zawartych między organizacjami związkowymi a poprzednim prezydentem Konstantym Dombrowiczem. – Otrzymamy też pełną informację o sytuacji KPEC – poinformował Walczak. Przyznał jednak, że różnica w poglądach między związkowcami a prezydentem dotyczy gwarancji pracowniczych związanych z prywatyzacją miejskiej spółki ciepłowniczej. Związkowcy wobec dość ?niedookreślonej? w ich opinii postawy prezydenta domagają się już dziś następnego merytorycznego spotkania na temat przyszłych losów bydgoskich spółek: KPEC, MZK i Spółki Wodnej ?Kapuściska?.