Kandydat Koalicji Obywatelskiej do sejmiku województwa, obecny wicemarszałek Zbigniew Ostrowski stwierdził, że wbrew twierdzeniom polityków PiS, wykorzystanie środków unijnych w naszym regionie nie jest zagrożone. Europoseł Tadeusz Zwiefka stwierdził, że wybory za trzy tygodnie zdecydują, czy prawdziwy samorząd w Polsce przetrwa.
Tydzień temu politycy PiS europarlamentarzysta Kosma Złotowski, poseł Łukasz Schreiber i radny województwa Michał Krzemkowski, ponownie kandydujący do sejmiku, podczas konferencji prasowej poinformowali, że Województwo Kujawsko-Pomorskie rozliczyło zaledwie 10,4% środków unijnych przyznanych na obecną perspektywę unijną i że zagrożone jest 178,4 mln euro. O zagrożeniu utraty 1,3 mld euro unijnych funduszy dla regionów informowało również Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju.
Dzisiaj w biurze senatora Andrzeja Kobiaka odbyła się konferencja prasowa. - Celem konferencji jest obalenie kłamstw dotyczących funduszów europejskich - powiedział senator Andrzej Kobiak.
- Nie możemy się zgodzić i nie możemy pozwolić na to, żeby w tej perspektywie unijnej rozpowszechniano nieprawdziwe informacje, a mówiąc mocniej kłamstwa, na temat funduszy europejskich - zapowiedział wicemarszałek Zbigniew Ostrowski, kandydat do Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego z listy Koalicji Obywatelskiej i dodał, że dzisiaj 30 września Województwo Kujawsko-Pomorskie uzyskało wskaźnik certyfikacji na poziomie prawie 14%. - Z nadmiarem wykonaliśmy plan roczny. Województwu Kujawsko-Pomorskiemu nie grozi zabranie ani jednego centa - dodał Ostrowski.
- Przyszłość tego województwa w najbliższych latach będzie zależała od racjonalności w wydatkowaniu środków europejskich. Jeżeli wezmą się za to amatorzy, ludzie, którzy nie mają o tym zielonego pojęcia, którzy nie mają praktyki, to naprawdę można sobie wyobrazić różne czarne scenariusze. I to scenariusze całkiem realne - przestrzegał Ostrowski i dodał, że Koalicja Obywatelska na listach do sejmiku zgłosiła kandydatów sprawdzonych, którzy rozumieją Europę, którzy chcą być w Europie i którzy chcą działać dla demokratycznego województwa.
Europoseł Tadeusz Zwiefka stwierdził, że poprzednia jak i obecna perspektywa unijnego dofinansowania są ogromnymi przedsięwzięciami. - Trzeba być do tego świetnie przygotowanym, trzeba mieć znakomite rozeznanie, w jaki sposób prowadzić negocjacje, by uzyskać jak najwięcej środków dla swojego kraju. Polska, w szczególności rząd Donalda Tuska pokazał, że jest to możliwe i uzyskaliśmy tak nieprawdopodobnie wielką sumę pieniędzy na rozwój naszej ojczyzny, że wszyscy patrzyli na nas z ogromnym zdziwieniem i niezwykłą zazdrością - stwierdził Zwiefka i dodał, że teraz nie będzie to możliwe z dwóch powodów.
Po pierwsze, Unię Europejską opuści Wielka Brytania i budżet UE się zmniejszy. - Po drugie i dużo ważniejsze jest to, żeby uzyskać wielkie fundusze unijne, to trzeba być tym rzeczywiście zainteresowanym i trzeba włożyć w to maksimum energii, by w negocjacjach osiągnąć pożądany efekt. Jeżeli ja słyszę bzdury polegające na opowieściach, że są jakieś magiczne przeliczniki, które gwarantują Polsce sumy takie, jakie chcemy, a nawet jeszcze większe, to to naprawdę nie polega na prawdzie. Prawda jest taka, że trzeba uczestniczyć w negocjacjach. Polski rząd z negocjacji nie korzysta - pokazywał zagrożenia Zwiefka i dodał, że Unia zmienia kierunek wydatkowania unijnych pieniędzy i lwia ich część nie będzie kierowana do krajów z rozszerzenia 2004 roku, a na nadrabianie zaległości w innych krajach UE, gdzie te zaległości występują.
Tadeusz Zwiefka wskazał na znaczenie wyborów. - Zdecydujemy, jaki będzie samorząd w Polsce. Czy to będzie samorząd prawdziwy, osadzony w realiach naszych małych ojczyzn, gmin, miast, powiatów, regionu, gdzie sami wiemy jak to najlepiej czynić, czy to będzie samorząd podporządkowany władzom centralnym, co jest marzeniem partii rządzącej, aby wszystkim dyrektywnie rozporządzać z centrali - ostrzegał przed skutkami niewłaściwych wyborów Zwiefka.
Wicemarszałek Zbigniew Ostrowski zaapelował do polityków partii rządzącej. - Nie róbcie z kłamstwa narzędzi propagandy wyborczej. Wysocy przedstawiciele Komisji Europejskiej potwierdzili, ze nie ma żadnego niebezpieczeństwa w wykorzystaniu środków unijnych. Opieranie propagandy wyborczej na kłamstwie i na strachu to nie jest cywilizacja, z którą ja się identyfikuję - stwierdził Ostrowski.