W tej grupie tylko ten ostatni przybył do ?wojskowych? w trakcie tego sezonu, ale nie potrafił wywalczyć miejsca przynajmniej w meczowej “osiemnastce”. Zarząd klubu wspólnie z trenerem Januszem Kubotem stwierdził, że wymienieni piłkarze prezentują zbyt słabe umiejętności, aby przydać się w walce o T-Mobile Ekstraklasę. Paweł Kanik i rezerwowy bramkarz Zapała nie zagrali jesienią nawet minuty. Kolejni – Maziarz, Imeh, na boisku zaliczali końcówki meczów. Tylko Patryk Klofik mógł dłużej występować na murawie, ale zapamiętany zostanie tylko z pięknej bramki, jaką strzelił Arce Gdynia.

Wydawało się także, iż los kolegów podzieli Rafał Piętka. Jednak dwa ostatnie pojedynki z Sandecją Nowy Sącz i Termalicą Bruk-Bet Nieciecza, w których zademonstrował dobrą dyspozycję przekonały Osucha i Kubota, że Piętka może być jeszcze przydatny w roli zmiennika. Pomimo kilkunastu fatalnych występów, nadal grać też będzie Kamil Jackiewicz.

Odejście siedmiu zawodników ma spowodować powstanie oszczędności, z których sfinansowane zostaną zapowiadane wzmocnienia. Każdy z futbolistów ma mieć doświadczenie z gry w ekstraklasie lub w I lidze. Trzeba pamiętać, że klasowi piłkarze na tym poziomie kosztują około 15 tys. zł brutto miesięcznie. Na jakie pozycje mają przyjść nowe nabytki? Podstawową sprawą dla Radosława Osucha jest zakup nowego bramkarza. Andrzej Witan dostał szansę występów we wszystkich spotkaniach. Na początku rozgrywek spisywał się tak jak koledzy rewelacyjnie. Motywowała go do dobrych występów groźba przeprowadzki do Bydgoszczy Grzegorza Kasprzika z poznańskiego Lecha. W drugiej części rundy jesiennej Witan spisywał się słabiej. Zaczął popełniać błędy (niepewny chwyt, słaba gra na przedpolu, zła ocena sytuacji), które zbyt dużo kosztowały drużynę. Dzisiaj nikt nie ma już wątpliwości, że Witanowi potrzebna jest konkurencja.

Zawisza potrzebuje także środkowego pomocnika. Duet Martins Ekueme ? Paweł Zawistowski potrzebują kogoś kto poprowadzi grę, a sami zajmą się rozbijaniem akcji rywala w środkowej części boiska. Poszukiwanie kolejnego snajpera może poczekać wobec coraz lepszej gry Rafała Leśniewskiego. Były król strzelców II ligi długo się w Bydgoszczy aklimatyzował, ale obecnie gra znakomicie i wypełnił brakującą lukę w składzie ?niebiesko-czarnych?.

Wszystkie te plany mogą spalić na panewce jeśli Pavol Hapal, nowy trener Zagłębia Lubin zażyczy sobie wypożyczonych z tego klubu do Zawiszy Adriana Błąda i Pawła Oleksego. Każdy kibic klubu wie, czym byłaby strata obu zawodników. W zasadzie Janusz Kubot musiałby taktycznie na nowo ustawiać swoich podopiecznych. Dzisiaj wiemy tylko tyle, że po batalii w Elblągu ma w planach towarzyską potyczkę ze swoimi kibicami.

- Potem rozjedziemy się do domów. Na pierwszych zajęciach w Nowym Roku mamy się spotkać w dniach 10-12 stycznia – zapowiedział trener Zawiszy.