Pierwsza połowa meczu Astorii ze Spójnia w Stargardzie nie zapowiadała sukcesu bydgoszczan. W każdej z dwóch pierwszych kwart gospodarze byli o kilka punktów lepsi od przyjezdnych.

Po przerwie koszykarzom Spójni kompletnie rozregulowały się celowniki. Gospodarze w trzeciej kwarcie rzucili tylko 10 punktów. To pozwoliło Astorii odrobić straty i w decydującej rozgrywce wyjść na prowadzenie. Dla bydgoszczan Piotr Robak rzucił 23 punkty, a double-double zanotował Hubert Mazur (21 pkt. i 10 zbiórek). Na wyróżnienie zasłużył Dorian Szyttenholm (10 pkt. i 9 zbiórek).

23 stycznia Astoria podejmie Sokoła Łańcut. Mecz z wiceliderem tabeli I ligi będzie szlagierem dla bydgoskich kibiców i odpowie na pytanie, czy awans na 6. miejsce w tabeli to chwilowa zwyżka czy oznaczać będzie korektę dla możliwości bydgoskiego zespołu.

Spójnia Stargard – Astoria Bydgoszcz 68:75 (24:18, 20:15, 10:20, 14:22)

Spójnia: Pacocha 20, Pabian 16, Pytyś 11, Pieloch 10, Soczewski 7, Raczyński 4, Bodych 0, Koziorowicz 0, Wróblewski 0.

Astoria: Robak 23, Mazur 21, Szyttenholm 10, Laydych 9, Grod 7, Lewandowski 4, Fatz 1, Barszczyk 0, Kutta 0.