W jedenastej odsłonie "Życia w ukryciu" Galeria Autorska proponuje poezję Wojciecha Gawłowskiego oraz zdjęcia Waldemara Jamy.

Wojciech Gawłowski – poezja

Wojciech Gawłowski ur. w 1953 r. w Ostrowie Wielkopolski,  gdzie nadal mieszka i pracuje. Poeta, członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Stały współpracownik dwumiesięcznika literackiego „Topos” wydawanego w Sopocie. Inicjator  i przewodniczący Jury Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „Struna orficka” im. Wojciecha Bąka w Ostrowie Wielkopolskim. Autor  jedenastu arkuszy, tomików i wyborów wierszy.  Przekłady jego poezji ukazały się w czasopismach i antologiach w Austrii, Czechach, Francji I Niemczech. Tomik ”Muzeum dusz czyśćcowych” (2018) został wyróżniony przez kapitułę Nagrody im. Ks. Jana Twardowskiego w konkursie na najlepszą książkę poetycką 2018 roku. Wyróżniony odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej” przyznaną przez MKiDN.

[Fot. Jacek Soliński]

Polowanie na chimery

                                                  Świat nigdy nie wiedział tak dużo o sobie samym i swojej naturze,
                                                  ale cała ta wiedza do niczego mu nie służy.

                                                                    Arturo Perez-Reverte „Batalista”

I

Chimery ludzkiego umysłu
materializowały się na naszych oczach
 
czuwały nad snami
u wezgłowia
                     
wielookie cheruby
wieńczyły czarną skrzynkę
arki przymierza  
którą poprzedzał
cybernetyczny obłok
 
łuk tęczy
przemieniał się w toksyczną plazmę
ścinającą źrenice
bielmem obłędu
 
Przestano egzekwować uciążliwy obowiązek
Indywidualnej tożsamości
I odwołano wszystkie prawomocne
wyroki losu   
  
Pojęcia i wyobrażenia  
grały w kostkę Rubika
 
Czarna materia wpadała
w czarną dziurę
a czarna dziura
pochłaniała czarną materię
 
Cywilizacja zatraconej pamięci
składała hołd
czarnej materii
która wzięła w posiadanie
wyobraźnię ludzkości
i sztucznej inteligencji .
 
Lita czerń
spowiła widma barw
I wiązki światła.

 

II

Obrońcy przyrody
debatowali   
nad  nadaniem praw obywatelskich
gatunkom zwierząt 
zagrożonych wyginięciem
w internecie rosła lawinowo
ilość polubień dla kobiety karmiącej piersią
psa
 
W międzyczasie 
sędzia postimperialnego mocarstwa
w zgrzebnej peruczce 
stał się panem życia i śmierci
małego Alfiego Evansa
który z czystej przekory
żył jeszcze  ponad dwie doby
po odłączeniu aparatury podtrzymującej
funkcje życiowe
 
Granice natury   i  człowieczeństwa
wyruszyły  w nieznane
płynąc  jak  lawa
pod pióropuszem ognia
po spękanej  czaszce ziemi
 
Linia horyzontu  przypominała
spłoszonego węża 
gotowego   śmiertelnie  kąsać
każdego
kto chciałby kopiować
wzorzystą błyskawicę jego grzbietu
 
piekąca bezsenność
odmykała i przymykała powiekę.

10.06.2018

 

III

Wielki zderzacz hadronów
dzielił materię
na cząstki elementarne
 
Twórcy teorii wszystkiego
to szukali dowodów
na istnienie Boga
to polowali z nagonką
by wpadł do sieci nicości
i został rzucony
na pastwę klikającej
gawiedzi
 
Choroba dwubiegunowa
trawiła mózg planety
 
Ziemia
opuściła układ słoneczny
pokonując lata świetlne
dzielące ją
od najbliższej gwiazdy
 
Zniknęły
wschody i zachody
słońca i księżyca
 
Przepadły
 gwiazdozbiory
 nieba
 
Pogasły 
światła umysłu
iluminacje ducha
 
Lej czasoprzestrzeni
wciągał w siebie wszystko
w gęstniejący punkt
kropkę milczenia
postawioną na końcu
oniemiałego języka.

1-9 XI 2019 r.

 

IV

Wypatrujemy końca historii
aż do bólu  źrenic.
 
Tymczasem
gramy na zwłokę.
 
Jeszcze zdążymy związać
koniec z końcem
Twojego i mojego świata .
 
Sąd Ostateczny
spóźnia  się .
 
Cheruby śmierci
wypatrują nas.
 
W ich źrenicach
to rozpada się
to scala
witraż przeszłego i przyszłego
żywota.

30 XI 2019 r.

 

V

Teorie spiskowe rywalizowały zaciekle
z natłokiem fake newsów.
 
Wybuch hybrydowej wojny
światowej  chwilowo
zyskał  przewagę nad planowanym procesem
depopulacji ludzkości.
 
Wyczerpujące się
naturalne zasoby człowieczeństwa
w globalnej mentalności walczyły
o palmę męczeństwa
z topniejącymi szczytami gór lodowych.
 
Państwa zamykały granice
przed śmiercionośnym wirusem 
siejącym spustoszenie
na wszystkich kontynentach.
 
Ludzie zamykali się w domach
zamierał ruch uliczny
dzikie zwierzęta stadnie
wchodziły do miast.
 
Wielki post
wielka trwoga
msze
 w opustoszałych kościołach
transmitowane przez telewizję i internet.

22 III 2020 r.

Wojciech Gawłowski jest poetą pogranicza, a podmiot jego wierszy to nader często po prostu  „homo religiosus”  - ktoś kto zdaje sobie sprawę z działania myśli i wyobraźni, zarazem jednak chce pozostać otwarty na znaki tego, co istnieje niezależnie od naszych władz poznawczych. (…) Gawłowski nie jest jednak poetą konfesyjnym, nie rości sobie prawa do formułowania odpowiedzi jednoznacznych - siatkę pojęć i wyobrażeń wpisanych w te wiersze można by nazwać co najwyżej autorską krypto-teologią.

                                                                                                                         Przemysław Dakowicz

 

Wojciech  Gawłowski to poeta wyrazisty, który wypracował własny styl poetycki, poeta oszczędny w słowach, umiejący powściągać emocje. Co znamienne, bardziej od własnego ja, interesuje go świat otaczający – dookoła i z każdej strony z osobna…

                                                                                                                           Janusz Drzewucki

 

W poezji Wojciecha Gawłowskiego „pamięć jest czułością wobec świata” –  powie Wojciech Kudyba i będzie miał rację. Podobnie jak w różańcu pamięć jest czułością wobec Jezusa Chrystusa. Co stoi na przeszkodzie, żeby te czułości  połączyć?

                                                                                                                         Małgorzata Juda-Mieloch 

 

Wiersze Wojciecha Gawłowskiego po mistrzowsku balansują między oczywistością a tajemnicą. Tylko niewielu poetów potrafi tak pisać, żeby podszewką tego co jawne, było to co zakryte, i na odwrót, żeby tajemnica była podszyta oczywistością, żeby była zwyczajnym cudem.

                                                                                                                         Krzysztof Kuczkowski

 

Gdyby można było w jednym określeniu uchwycić najważniejsze dla obrazowości Gawłowskiego pojęcie, wybrałbym metaforę blasku. Rzeczywistość kreowana przez ostrowskiego poetę nasyca się jasnością. Z wolna, z tomu na tom spełnia się w niej życzenie Goethego: mehr Licht.

                                                                                                                          Wojciech Kudyba

 

W poezji Gawłowskiego widzę  więc nie tylko konsekwencję w obserwacji życia, brak złudzeń, mądra refleksję o bliskich i naszym odchodzeniu (…), ale i rodzaj pięknego smutku, nostalgii, takich nut, które dostrzegamy w niektórych wierszach jednego z mistrzów Gawłowskiego - liryce Józefa Czechowicza, albo w portugalskim fado, pieśni, która w sposób niezwykle piękny i przejmujący opowiada o ludzkim losie.

                                                                                                                        Krzysztof Lisowski

 

Wyraźnie zorientowana, ukierunkowana postawa owocuje niespotykanym przedtem skupieniem, pokorą wobec widzianego świata i otwieraniem na światło, którym świat jest przepojony jak nieustająca epifania. Światło rozprasza szarość. Wpisuje się w wiersze barwami liści i witraży, płonie ogniami zorzy.

                                                                                                                      Piotr Wiktor Lorkowski

 

Autor „Róży szronu” jest niezwykle skutecznym tropicielem „światłocienia poezji", o czym wspomina w wierszu Anioł Księgoskrzydły. Za tym nowym autorskim terminem z pogranicza literaturoznawstwa i metafizyki kryje się szczególna umiejętność, dar wejrzenia w szyfr Boga w naturze oraz licencja na jego przekład zamknięty w wersach uderzających celnością, w strofach kompletnych, tematycznie zamkniętych  w sobie a jednocześnie  otwierających nas na pytania graniczne.

                                                                                                                             Tomasz Pyzik

Dla Gawłowskiego pisanie, nie tracąc przy tym powagi związanej z jego intelektualnym wymiarem - wydaje się być przygodą z kreacją świata z własnoręcznie konstruowanych elementów. Świat ze słów, tak jak i świat ze snów – są równoległymi wariantami świata „obiektywnego", a zarazem zapisami niektórych spośród nieskończenie wielu sposobów, w jakie można na niego spojrzeć.

                                                                                                                              Rafał Rżany

 

Wojciech Gawłowski to poeta pamięci historycznej. (…) Co jeszcze intryguje w liryce Gawłowskiego? Na pewno silne umocowanie w tradycji kultury chrześcijańskiej, co nadaje jego liryce cechy refleksji historiozoficznej.

                                                                                                                            Wiesław Setlak

 

Gdy czyta się poematy i krótkie liryki Gawłowskiego, można odnieść wrażenie, że pojawiający się w nich ludzie, rzeczy i zdarzenia tworzą Kosmos prześwietlony nadzieją, że jest coś więcej poza widzeniem, jakaś niepojęta tęsknota za całością, ku której prowadzi wiara w naukę Ewangelii. (…) W perspektywie ludzkiego losu widnieje Golgota.

                                                                                                                            Teresa Tomsia

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Waldemar Jama - fotografia

Waldemar Jama ur. w 1942 r. w Praszce, fotograf, uczestnik krajowych i zagranicznych wystaw, twórca plakatów. Absolwent poznańskiej ASP w 1999 r. W 200 roku uzyskał tytuł profesora sztuk plastycznych. Fotografią zajmuje się od początku lat 60. W twórczości wykorzystuje do eksperymentów i przetworzeń dawną fotografię, negatywy. Inspiracją jest dla niego także awangarda, z której doświadczeń stara się korzystać i którą komentuje, niekiedy ironicznie. Wypowiada się zarówno w stylu dokumentalnym (Fantomy – opowieść o strachach na ptaki), jak i inscenizacyjnym (cykle: Auschwitz, Wizerunki). W latach 60. był zrzeszony w Katowickim Towarzystwie Fotograficznym. Od 1973 należy do ZPAF. Mieszka i pracuje w Katowicach, tam też prowadzi zajęcia z zakresu fotografii na Akademii Sztuk Pięknych.  Nagrody i odznaczenia: Srebrny Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” (2009), Dyplom i medal ZPAF "Za wybitne osiągnięci twórcze w dziedzinie fotografii" (1997), Stypendysta Ministra Kultury i Sztuki (1981; 1998).

*    *    *

Waldemar Jama należy do najbardziej świadomych artystów polskich tworzących przede wszystkim w aspekcie różnorodnej fotografii. (…) Artysta od lat 90. tworzy w kilku konwencjach, nie dbając o jednolity styl, jaki był wymagany w czasach modernizmu. Ponowoczesna wolność pozwoliła na pluralistyczne wykorzystanie odmiennych konwencji i stylistyk. Ale w sensie patrzenia na świat, jego krytycznego analizowania zarówno w zakresie reklamy, jak i naszego stereotypu patrzenia, artysta postępuje zgodnie z postulatami pierwszej nowoczesności. Z tego powodu interesuje go poszerzanie wizualno-ideowych możliwości technik fotogramu. Także ukazywanie tego, czego nie chcemy widzieć na dole słupów ogłoszeniowych.(…)

                                                                                                                            Krzysztof Jurecki

 

FOTOGRAFIE Waldemara Jamy mają zawsze związek z codziennym życiem. Zarówno wtedy gdy przetwarza stare sepiowane wizerunki z przeszłości jak i wtedy, gdy zdaje relacje ze swoich bliższych i dalszych podróży. Perfekcyjnie skomponowane i naświetlone fotografie są również rejestracją elementów tworzących nasze otoczenie. Zdarza się, że przebywając pośród nich od zawsze, nie zdajemy sobie sprawy z ich istnienia. (…)

                                                                                                                               Marek Grygiel

 

 (...) Waldemar Jama jest twórcą znakomicie rozumiejącym naturę współczesnej fotografii oraz jej usytuowanie w sztuce. Rozumienie to jest generalną platformą, w odniesieniu do której zbudował on własną intrygującą wypowiedź artystyczną. Autor wypracował w swoich utworach specyficzny sposób spoglądania na realność i "nauczył" tego spojrzenia swoja kamerę: patrząc dokumentuje rzeczy świata i zmienia je w zjawiska. Tak powstają obrazy magiczne. Sprzyja temu efektowi metoda tworzenia serii typologicznych, które sięgają do traumatycznych doznań kulturowych. Dzięki temu fotografowane obiekty staja się czymś więcej niż były w swoim projekcie wyjściowym.

                                                                                                                           prof. Alicja Kępińska