W drugiej odsłonie "Życia w ukryciu" Galeria Autorska proponuje poezję Macieja Krzyżana i fotografie Jerzego Zegarlińskiego.
Maciej Krzyżan – poezja
Maciej Krzyżan – poeta, archiwista w Archiwum Programowym TVP w Poznaniu. Urodził się w Namysłowie, z którego wyjechał wraz z rodzicami do Kłecka, gdzie spędził najszczęśliwsze lata dzieciństwa. Od 1978 mieszka w Gnieźnie. Jest absolwentem filologii polskiej UAM. Wiersze drukował m. in.: w „Czasie Kultury”. „Toposie”, „Wyspie” i „Akcencie”, a ostatnio także na stronie recogito.eu; swoje nowe teksty od pewnego czasu dość regularnie publikuje na łamach sopockiego „Toposu”. Zajmuje się także omawianiem nowo publikowanych tomików poetyckich. Należy do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.
Opublikował siedem zbiorów wierszy – „Okruchy”. Prymasowskie Wydawnictwo Gaudentinum, Gniezno 2008, „Tymczasem wracam do swoich”. Wydawnictwo Literackie i Naukowe Radwan, Tolkmicko 2011, „In tempus praesens”. Biblioteka Poezji Współczesnej. Zeszyty Poetyckie, Gniezno 2013, „Rekolekcje, czyli zapiski z trzeciego piętra”. Biblioteka Toposu, Sopot 2013, „Poezja (nie)hermetyczna i podobne rytmy, czyli idąc dalej”. Galeria Autorska Jana Kaji i Jacka Solińskiego, Bydgoszcz 2015, „Tęsknota. Wybór wierszy”. Galeria Autorska Jana Kaji i Jacka Solińskiego, Bydgoszcz 2017 oraz „Duszyczka”. Biblioteka Toposu, Sopot 2019.
Recenzje jego publikacji ukazywały się m. in. w „Toposie”, „Latarni Morskiej”, „Nowych Książkach” oraz „Nowym Napisie”.
Prywatnie mąż i ojciec, miłośnik jazzu, górskich wędrówek oraz kolejowych podróży.
[Fot. Krzysztof Szymoniak]
sądny dzień
tak objawia się
pięciowierszowy miłosny dziennik pandemiczny
„Czytając wiersze Macieja Krzyżana mam wrażenie, jakbym oglądał malarskie dzieła mistrzów miniatury. Poeta opowiada o świecie – i o sobie – precyzyjnie, rzeczowo i zwięźle. Nie kryje wzruszenia, ale potrafi być dyskretny. Pisze o rzeczach i zjawiskach zwyczajnych, które wcale zwyczajne w jego zobaczeniu nie są. Poezja intensywna, mądra i subtelna. Silnie zakorzeniona w tym, co jest.”
Piotr Szewc
* * *
„Mnie Krzyżan kojarzył się kiedyś z dykcją i poetycką filozofią Miłosza. Teraz widzę, że poeta rozpisuje na kolejne tomy swój prywatny, bardzo osobisty „traktat moralny”. Bo o czym traktują te wiersze: o Bogu i ludzkich zaniedbaniach, o godnym, godziwym życiu, o rodzinie – powinnościach wobec rodziców i wobec własnych, dorosłych już dzieci, miejscach w przestrzeni, w których dostrzegamy siebie, nazywamy nasze uczynki po imieniu, o wyborach, podejmowanych każdego dnia, o pracy i o poezji”.
Krzysztof Lisowski
* * *
„Wiersze te wyrastają z codzienności, Krzyżan powszechne w sumie doświadczenia zapisuje w oryginalny sposób, przyjmując właściwą sobie perspektywę uważnego obserwatora, i uczestnika, wyczulonego na detal, szanującego każde słowo i dyskretnego.”
Jarosław Petrowicz
* * *
„Oszczędna w słowach, komunikatywna i pozbawiona metafor poezja Macieja Krzyżana urzeka nastrojem. Wiersze, przypominające krótkie, pamiętnikarskie notacje, przypisane są do miejsc i zdarzeń. Kreacja autobiograficzna stwarza intymny, konfesyjny klimat. Wiodącym tematem jest niepowtarzalność pojedynczego istnienia [...] Maciej Krzyżan fabularyzując biografię, odwzorował świat wewnętrzny człowieka zafascynowanego własną znikomością i wierzącego w jakiś głębszy sens istnienia. Powściągliwość i skromność stylu, współgrające z poznawczą pokorą lirycznego rozpoznania, składają się na ciekawą wypowiedź poetycką o niezwykłej zwyczajności życia.”
Daniela Ewa Zajączkowska
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jerzy Zegarliński – fotografia
Primaaprilisowy dokumentalista
Znam Jerzego Zegarlińskiego już przeszło 30 lat, a wciąż jeszcze mnie zaskakuje. Na czym to polega? Trochę pewnie na przekornej naturze fotografika, a trochę na stale młodzieńczym i nieco przewrotnym podejściu do otoczenia. Artysta, mimo swojego znaczącego dorobku, nie poprzestaje na udanych pomysłach i rozwiązaniach formalnych. Wciąż szuka nowych środków przekazu i nowych sposobów prezentacji. Jest twórcą, który unika powagi, co nie oznacza, że nie porusza tematów poważnych. Jako organizator wielu wystaw dobrze wie, że forma przekazu musi intrygować, przyciągać, a więc być absorbująca. Zegarliński jako swój motyw obecności wybrał ludyczność. Może uczynił tak dlatego, że przyjęta żartobliwa formuła działania pozwala mu zachować dystans wobec świata i fotografowanych rzeczy oraz zjawisk?
Punktem wyjścia dla Jerzego są anomalia naszej – szeroko pojętej – rzeczywistości. Można powiedzieć, iż artysta przyjął „zawód” błazna uprawiającego fotografię, by w ten sposób nadać jej wieloznaczny charakter. Formuła żartu, którego społeczno-zwyczajowe reminiscencje bywają komentarzem do życia publicznego, najpełniej odpowiada aspiracjom autora. Tematy zdjęć o anegdotyczno-ironicznych podtekstach budzą szybkie skojarzenia i łatwo zapadają w wyobraźnię. W starannie skadrowanych kompozycjach wątkiem przewodnim albo tłem czy też scenografią są rozmaite ślady i znaki ludzkiej obecności: dziwne sytuacje, reklamy uliczne, malowidła ścienne: zderzenie głupoty z powagą, śmiechu z zakłopotaniem, nowoczesności z przeszłością. Człowiek pojawia się tu rzadko, a jak już to jako obserwator czy „aktor” zręcznie wpleciony w całość kompozycji. Poszczególne zdjęcia autor zestawia w cykle, opowieści – komentarze do współczesności, z których układa ekspozycje. Ważny elementem tego działania stanowi wybór dnia otwarcia wystawy. Zawsze, od wielu już lat, w Galerii Autorskiej jest to1 kwietnia – prima aprilis. Wpisanie się w tradycję żartobliwego obyczaju dobrze oddaje charakter tego myślenia.
Jacek Soliński
Witajcie, w grypie podwyższonego rydzyka. Światowiec pan Demia i jego krajowa żona Epi Demia zaprowadzili rządy koronowanego świrusa. A ich córka, stara panna Kwarantanna nosi maseczkę i rękawiczki, aby nie być rozpoznanna. COVIDać, słychać i czuć!
Jerzy Zegarliński
[Galeria fotografii poniżej - autor: Jerzy Zegarliński]