W czwartej odsłonie "Życia w ukryciu" Galeria Autorska proponuje poezję Jarosława Jakubowskiego i obrazy Wojciecha Nadratowskiego.
Jarosław Jakubowski – poezja
Jarosław Jakubowski ur. w 1974 roku w Bydgoszczy. Poeta, prozaik, dramatopisarz, dziennikarz. Studiował budownictwo lądowe na Politechnice Gdańskiej i politologię na Uniwersytecie Gdańskim. Autor kilku tomów wierszy, między innymi: Pseudo, Ojcostych, Flow i Święta woda oraz tomów próz poetyckich Slajdy, powieści Cyryl, dlaczego to zrobiłeś?, zbioru opowiadań Oczy pełne strachu oraz wyboru sztuk teatralnych Generał i inne dramaty polityczne. Czterokrotny laureat nagrody Strzała Łuczniczki za najlepszą bydgoską książkę roku (za Pseudo i Slajdy). Jako dramaturg debiutował w 2007 roku w Laboratorium Dramatu w Warszawie czytaniem scenicznym sztuki Dom matki. Na polskich scenach odbyły się premiery jego sztuk: Generał, Życie, Koncert na rożek, bęben i violę, Wszyscy święci, Wieczny kwiecień, Człowiek, który nie umiał odejść, Licheń Story. Sztuka Generał zdobyła Grand Prix festiwalu polskich sztuk współczesnych „Raport” w Gdyni w 2011 roku. W 2012 roku sztuka Wieczny kwiecień zwyciężyła w ogólnopolskim konkursie dramaturgicznym „Metafory Rzeczywistości” w Poznaniu. Współpracownik Dwumiesięcznika Literackiego „Topos”. Należy do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Mieszka w Koronowie.
[Fot. Jacek Soliński]
ROJENIA PANDEMICZNE
21 kwietnia 2020
„Jarosław Jakubowski ma wśród młodych poetów pozycję ustabilizowaną, chociaż na uboczu. W moim przekonaniu to „ubocze” wynika jednak nie z tego, że twórczość autora Pseudo jest marginalna, mało ważna na tle jego poetyckiej generacji. „Uboczność” Jakubowskiego bierze się z tego, że wśród roczników siedemdziesiątych pewne poetyckie idiomy stały się zbyt dominujące, co musiało przynieść – brzydkie komunistyczne sformułowanie – „działania reakcji”.
Artur Nowaczewski
„Skołataną głowę czytelnika uwodzi u Jakubowskiego dyskurs liryczny, wydestylowany w retorcie racjonalnej artykulacji. Obcując z tą twórczością, osiąga się pocieszającą pewność, że nie poezja pytii, zaumnyj jazyk, słopiewnie, a przekaz sensów – za pośrednictwem wersów obdarzonych urodą jasnej frazy, figur stylistycznych prowadzonych na złotej uździe przez sztukmistrza słowa – jest w niej najważniejszy”.
Mariusz Solecki
„(…) Trudno wpisać tę lirykę w jakikolwiek nurt. Poeta nie ogląda się zbytnio na istniejące we współczesnej literaturze mody. Kiedy Jarosław Jakubowski debiutował, modne było dzielenie poetów na „klasycystów” i „barbarzyńców”. Dziś ten podział mało ma już wspólnego z rzeczywistością. (…) od „klasycyzmu” oddzielił się bardziej dyskretną rytmiką, „barbarzyńcą” zaś nie jest, bo poszukuje trwałych wartości; wierzy, że literatura jest czymś więcej niż tylko zabawą. Co więcej, sam ratuje własną twórczość przed skostnieniem, nieustannie poszukując nowych form wyrazu. (…) Odejście od dominującej w naszej kulturze fragmentaryczności na rzecz dążenia do bardziej „całościowej” wizji świata jest krokiem zasługującym na szacunek”.
Szymon Babuchowski
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wojciech Nadratowski – obrazy
Wojciech Nadratowski, ur. 1957 w Wąbrzeźnie. Malarz i rysownik, zajmuje się także grafiką wydawniczą, ma na swoim koncie pokaźną liczbę opracowań graficznych przygotowanych do literatury pięknej i poezji (Wydawnictwa Pomorze). W latach 80. XX w. współpracował z Ilustrowanym Kurierem Polskim. Od 1979 r. związany jest z Galerią Autorską Jana Kaji i Jacka Solińskiego w Bydgoszczy. W latach 1980-1984 zajmował się działaniami konceptualnymi pod auspicjami (założonego przez siebie) Biura Strat Bezpowrotnych. Jest autorem kilkunastu indywidualnych wystaw malarstwa. Uprawia głównie pejzaż oscylujący między poetyckim realizmem, abstrakcją a surrealizmem. O swojej twórczości mówi: „Jest to próba subiektywnej rekonstrukcji i przemiany zewnętrznych wartości w kompozycję ułożoną według własnej logiki i wrażliwości”.
Wolność widzenia
(…) W malarstwie Wojciecha Nadratowskiego kolejność rzeczy ważnych i tych z pozoru błahych często bywa zmieniana. Osobliwy porządek przenikających się struktur materii, przedmiotów i przestrzeni tworzy środowisko na pozór bliskie, dobrze „znane”. „Jednocześnie obrazy te prowokują do postawienia sobie pytania: dlaczego tu jest tak, skoro przyzwyczailiśmy się, że w rzeczywistości może być zupełnie inaczej? Wizyjne „rebusy” zestawione z elementów rozpoznawalnych nie są tutaj tworzone po to, by znaleźć rozwiązanie, ale po to, by badać, kojarzyć i odkrywać wszelkie współzależności. Ta plastyczna gra ma służyć percepcyjnemu przenikaniu poza nawyki i przyzwyczajenia, by w konsekwencji uczyć twórczego postrzegania. Zestawienia różnych form oddziaływających na siebie zdają się zmieniać swój pierwotny, przyswojony przez nas sens – w filozofii określa się to jako immanentną logikę rzeczy. Czemu ma to w konsekwencji służyć? Niezobowiązującej do niczego zabawie skojarzeń? A może te wizualne zabiegi stają się ćwiczeniami z wyobraźni? Bo czyż odległe tło codziennych zdarzeń, na które nieustannie patrzymy – faktycznie go nie widząc – nie może okazać się splotem nowych, ważnych inspiracji?
(…) Nadratowskiemu z pewnością zależy, by patrząc nie przestać widzieć, by czuć współobecność z otoczeniem, by umieć przystanąć – zatrzymać się. Zatrzymać się, to znaczy zobaczyć od nowa, wnikliwiej, głębiej, inaczej, poza ustaleniami.
Jacek Soliński
(…) zespół wartości artystycznych w świecie malarskim Nadratowskiego zostaje pogłębiony o wartości i motywy autorefeksyjne. Bowiem Nadratowski w swoich obrazach przenikniętych wizyjnością i ładem ukazuje też swoistą auto-obecność, jako tego, który zostawia ślad, twórcy, który naznacza swoje dzieła refleksją o rozumieniu swojej artystycznej postawy czy wręcz powołania.
Marek Kazimierz Siwiec
(…) Nadratowski uwalnia wyobraźnię od łatwych skojarzeń i zachęca do twórczej samodzielności.
Obraz może oczarowywać iluzyjnością, jeżeli powstał w oparciu o dobry warsztat. Tak więc, dzieło malarza zaczyna żyć dzięki rzemieślniczej biegłości jego twórcy. Niewątpliwie w kategoriach mistrzostwa możemy oceniać umiejętność Nadratowskiego w tworzeniu delikatnych przejść tonalnych, które odnajdziemy w tych pracach. Wysmakowana kolorystyka każdego obrazu kreuje atmosferę poetyckiej wizji.
Mateusz Soliński
(…) sztuka to synteza. Nie zapominajmy wszak o jeszcze jednym, często pomijanym, a przecież bardzo ważnym czynniku. Sztuka to także radość, szczęście, którego doznaje artysta w chwili twórczego spełnienia, ale też uwznioślenie odbiorcy, przeniesienie jego percepcji na poziom albo kilka poziomów wyżej.
Obrazy Wojciecha Nadratowskiego są gestem artystycznej odwagi, a nawet – tak to trzeba ująć – bezczelności. Twórca dokonuje próby wykreowania całości własnego świata, od oceanicznych głębin aż po wyżyny ludzkich blokowisk i wyżej, po ciemniejący błękit nieboskłonu. Można by z tych obrazów wznieść swoisty ołtarz światu albo mówiąc inaczej - światołtarz. Dlaczego ołtarz? Ponieważ przepełnia te dzieła afirmacja życia, pomimo a może właśnie z powodu życia tego ulotności.
Jarosław Jakubowski