W pięćdziesiątej piątej odsłonie "Życia w ukryciu" Galeria Autorska proponuje poezję Piotra Wiktora Lorkowskiego i obrazy Justyny Jułgi.
Piotr Wiktor Lorkowski – poezja
Piotr Wiktor Lorkowski (ur. 1968 w Nowem nad Wisłą) - krytyk, tłumacz, autor wierszy, redaktor, bloger i podcaster literacki. Ma w swoim dorobku m.in. tłumaczenie prozy R.M. Rilkego "Malte" (2011) oraz "Gdańską Encyklopedię Güntera Grassa" opracowaną we współpracy z M. Jaroszewskim i M. Ossowskim. Nauczyciel akademicki w Wyższej Szkole Administracji i Biznesu w Gdyni. Współpracuje na stałe z dwumiesięcznikiem literackim „TOPOS”.
i wtedy przyszedł e-mail
od starej ciotki
fragmenty.
obóz koncentracyjny w stutthofie,
mamusia karmiła je czym mogła.
na ognisko. chyba któraś
została w piwnicy
nosiłyśmy jej jedzenie chociaż teraz
mało prawdopodobne.
w przedziale kolejki
z resztką snu pod powiekami
nastolatka
o pokwitającej cerze
pewne śmierci
haiku
się nam upiekło?
już zmyć ze swoich dłoni
zapachu ryby
oczy lwa na sztychu
czuwają
po końcu świata - znowu
nam się upiekło?
już zmyć ze swych dłoni
zapachu ryby
a szpacy lecą już na
twoje czereśnie
- kaczka sąsiadki nie wie
nic o czerninie
odwrócona plecami
figurka Buddy
Haiku
Zapiski w notesie kupionym na lotnisku
i przez kogo.
dziwni
lub w snach milkną.
gdy poznaje nas śmierć.
żużel.
Rozpływa się
roztapia.
prognoza wygody
PYRAM I TYZBE
BRZEŹNO, NIEDZIELA
89/10
* * *
(KAŻDY ROBI TO, CO DO NIEGO NALEŻY )
PROZA III
Władze zwróciły się do rodzin ofiar katastrofy z prośbą o dostarczenie szczoteczek do zębów, grzebieni. Identyfikacja będzie przeprowadzona metodą analizy DNA. (news)
---------------------------------------------------------------
Wierność zachwytom
Różnie rozumiana wierność, jako wartość, jest tym zasadniczym światłem przeświecającym przez gęste a skromne linijki wierszy Piotra Wiktora Lorkowskiego. Wierność jest owocem wiary. Wiara bohatera - mimo pozorów zgorzknienia jest tak wielka, że nie potrzebuje zbyt pojemnych form ujawniania się, realizując się w przebłyskach, filozofującym obrazowaniu, wyświetlaniu istotnych drobiazgów: w zgodzie z zasadą haiku.
Wierność zachwytom, o której mowa w jednym z wierszy, określa rodzaj relacji między podmiotem ( esencja wrażliwości) a wyłuskiwana cierpliwie naturą rzeczy, strukturą świata dostarczającego bodźców dla zachwytu, ale także cierpienia i melancholii. Skromność zapisu i wielkość wiary - te miary Wierność spotykają się z niezwykłą prostotą ( i nie zapomina być ) w haiku gdańskiego poety.
Wiara, o której tu mowa, wiąże się z trudną, bolesna możliwością odnalezienia się w nim. Jest to poniekąd wiara hermeneuty , który wierzy w gotowe, kształtne - choćby w przebłysku -imię dla nienazwanego, który przeczuwa, że wersety przerzucanej księgi budują trwałą i sensowną całość. Imiona całości (wierność zachwytom ) wymawia się tu przez zaciśnięte zęby. Jakże często tej wymowie towarzyszy ból. Trudne jest wymawianie głosek, które mają docierać do skrywanej istoty, ocierać się o przewidywaną istność, zakorzenioną - jak się wydaje - przede wszystkim w sercu, a potem dopiero w dystansującym się rozumie.
Dlatego wiele w tych tekstach różnie rozumianej sakralności ( wywodzonej z sublimującej się, "porażonej " emocjonalności ) i aluzyjnych odniesień do odmawianej modlitwy. Modlitwy do życia, do stojącego za nim archetypu Sensu. Wiersz w takim ujęciu modlitwą ma być i chociaż autor bezceremonialnie swe zapiski nazwał "tekstami" , to sądzić należy, że uczynił to w geście skrywającym prawdziwe, to znaczy magiczne, intencje zapisywania poszczególnych zachwytów, uniesień i drgnięć.
Poeta kocha istnienie, stwarza świętości, celebruje bycie w słowie. Lorkowski stara się mówić mało i cicho. Bliski jest całkowitego, acz znaczącego, zamilknięcia. Nawet jeśli kocha, to między-słownie siłą nagłych zamilknięć, w domyśle pozostawiając drugą stronę świata, dalsze jego części. Ból ukryty w owych domysłach, powściągane emocje, przygody ziemskiej miłości odsyłającej się jakiegoś wiecznego zadośćuczynienia - to najcenniejsze fakty ujawnionego w tej książce życia duchowego. Pewien rodzaj dzielności. Lekceważony dziś artyzm.
Karol Maliszewski
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Justyna Jułga – malarstwo
Justyna Jułga, ur. 1968; studiowała na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu. W 1994 uzyskała dyplom z zakresu malarstwa w pracowni prof. Zygmunta Kotlarczyka. Zajmuje się malarstwem, instalacją i fotografią. Od 1995 należy do ZPAP. Jest autorką kilkunastu wystaw indywidualnych. Uczestniczyła w wielu wystawach zbiorowych. Brała udział w międzynarodowych plenerach interdyscyplinarnych Inner spacer w Skokach pod Poznaniem i w Poznaniu (1993, 1995, 1996 i 1997). Otrzymała wyróżnienia na IV i V Biennale Plastyki Bydgoskiej (1998 i 2000). W 1999 została nagrodzona na ogólnopolskiej wystawie malarstwa Aqua fons vitae. Od 2005 należy do Bydgoskiego Stowarzyszenia Artystycznego.
* * *
(...) Malarstwo Justyny Jułgi wyrasta z pejzażowego konkretu, jest wynikiem jej wrażliwości na naturę, na zjawiska prawie zawsze poruszające malarzy i fotografów – wodę, światło i blask. zatarcie granicy między krajobrazem i jego odbiciem, tajemnicze lśnienie pojawiające się gdy płaszczyzna wody prześwituje zza drzew i konarów to motywy powracające w jej obrazach. Ekwiwalent dla przyrody, światła, powietrza znajduje, jak przystało dziś w materii malarskiej, która z równą swobodą może kształtować obraz w kategoriach mimesis, jak i dzieła abstrakcyjnego. Justyna Jułga uprawia malarstwo, w którym nowoczesność i tradycja spotykają się. Tworzy obrazy o dużym ładunku czysto sensualnego piękna, emanującego zarówno z doboru motywów, jak i z warstwy malarskiej, chciałoby się powiedzieć eleganckiej, wysmakowanej. (. . .) Co pewne, nie ulega presji bycia malarzem „nowoczesnym”, brutalnym i gwałtownym.
Ewa Urbańska
* * *
(...) „W moim ogrodzie” – tytuł, jednej z dawnych wystaw Justyny, sugerował już prywatność i intymność tego obszaru twórczej penetracji. Świat wyobraźni i świat natury stały się jednym ogrodem, jedną uprawą. Postępując krok dalej można by powiedzieć w imieniu autorki: malując ocalam to, co niesie radość, zapisuję swoje fascynacje przyrodą, bo dzięki niej uczę się przeżywać piękno patrząc, jak światło rządzi światem barw, wciąż coś odkrywam. (...)
W twórczości Justyny Jułgi treść rozpisana jest na emocjonalne przeżycie koloru, wzajemne związki barw w dominujący sposób określają charakter tych kompozycji. Przyroda jako ogród świata stanowi konterfekt wewnętrznych uniesień i olśnień. Malarka tworząc portrety natury rysuje obraz własnej wrażliwości. Rozpoznawalność prezentowanych pejzaży nie bywa zawsze natychmiastowa. Zdarza się, iż abstrakcyjność form zdaje się dominować, ale motywem przewodnim pozostaje zawsze świat, który znamy. Afirmacja natury stanowi motto tej twórczości.
Jacek Soliński