W szóstej odsłonie "Życia w ukryciu" Galeria Autorska proponuje poezję Małgorzaty Grajewskiej i obrazy Anny Drejas.

Małgorzata Grajewska – poezja

Małgorzata Grajewska (ur.1966 w Bydgoszczy) – nauczycielka polonistka pisząca wiersze. Debiutowała w 2013 r. zbiorem trenów pt. „blisko bliżej za daleko”.  W 2017 r. wydała książkę poetycką pt. „Podpalam żyrafę”. Od 2018 roku współpracuje z Galerią Autorską Jana Kaji i Jacka Solińskiego. Stypendystka Prezydenta Miasta Bydgoszczy w 2016.  Należy do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.

 

 

Czas w ukryciu. Pandemia

zamykam się od wewnątrz zdejmuję maskę
szczelny lateks zwijam sprawnym ruchem
od nadgarstków po zakończenia nerwów
 
nie czuję zewnętrznych bodźców
kroków, oddechów, głosów
we mnie wolna przestrzeń
 
 – jedyna pozbawiona zasad
wymaganej sterylności całkowitej –
eksploduje

 

Pokoleniowy tryptyk pandemiczny

1.

bunt przeciw zakazom nakazom ograniczeniom
wpisuje się w naturę nastolatka kurwa pierdolę

2.

zachowaj dystans Ojcze z nieba Boże kawa onet.pl
ciąg komunikacyjny kuchnia tapczan toaleta balkon
zostań w domu zdalna praca spowiedź komunia maseczka
brak tuszu fryzjera wiosna przeciąg dżinsy do prania
modlitwa o deszcz i zmartwychwstanie a obiad z zapasów
czy jeszcze nie trudne wybory – nasze wasze włóż mi skarpety
znów onet i krzywe spadkowe jak nastrój mało czasu
na pisanie zakupy przez internet na szorstkość dłoni krem
zaraza zagłada Święty Mocny co wieczór na klęczkach
w zamknięciu

3.

w nocy ona – rocznik trzydziesty ósmy – nasłuchuje
pod drzwiami spakowana w karton po adidasach wnuka 

 

cykl inspirowany obrazami Anny Drejas

Kobieta nie całkiem naga. W kąpieli

Jestem Batszebą w żółtej łazience i nie mam zamiaru
uwodzić. W wannie jak z oceanu wynurza się,
 
wyspa bezludna o nazwie Udo – Pośladek.
Dłonie chwilowo tu i tam, wzburzają wodę.
 
Najbezpieczniej zamknąć oczy. Na krawędzi
piana. Pełznie ukradkiem do twoich stóp
i syczy.

Kobieta i sofa. Kaprys II

Nie lubisz samotności i przeciągów,
dlatego uszczelniasz  pomieszczenia
 
na wszystkich piętrach, przesmyki, korytarze
i ciągi wentylacyjne. Nie mogę wymknąć się
 
oknem, przecisnąć pod progiem. No cóż.
Niech ci będzie. Na sofie
 
przybieram pozę leniwej pumy.
Nie ziewam. Nie ryczę.
Nie gubię sierści.

Kobieta i kula. Próba 41

Przykładam trzecie ucho do twoich pleców.
Słyszę myśli, które uwięzły między ramieniem
 
a tym, przed czym się bronisz. Bez skutku.
Przerzucasz ciężar na drugą stronę.
 
I jest ci wstyd,
że staczam się w otchłań.

*     *     *

(…) Grajewska pisze wiersze o sztuce, może najtrudniejszej ze wszystkich sztuk – o sztuce bycia kobietą. I  o wzajemnych fascynacjach kobiet i mężczyzn – o miłości, pożądaniu, ale również o zniechęceniu i wyczerpaniu. Czasem poetka zbliża się do intensywnych emocji, że nieomal zdają się one ją „parzyć”, ale za chwilę spogląda na owe emocje z dystansem. Przeżywa i w tej samej chwili analizuje swe doznania. To w żadnym razie nie jest letnia poezja. Cechuje ją raczej emocjonalny intelektualizm, tak rzadko spotykany w poezji kobiecej. (…)

                                                                                                                                    Krzysztof Derdowski

Twórczość Grajewskiej wskazuje na człowieka. Ma wymowę humanistyczną. Skupia się na jednostkowym losie, cierpieniu, osamotnieniu, zmienności i upływie czasu. Znajdujemy tu energię, szeroką paletę emocji i dogłębne przeżywanie życia w połączeniu z uważnością oraz próbą  nazwania i opisania tego, co jest istotą doświadczenia. Autorka zatrzymuje chwilę, przedłuża jej czas trwania. Kontempluje życie.

                                                                                                                                       Hanna Strychalska

Mądra, dojrzała poezja, pochylająca się nad sensem cierpienia, przemijania i śmierci, jest bez wątpliwości wartościową pozycją. Jest to szlachetna literatura, która na przekór ponowoczesnym modom,  zwraca się w aksjologiczną stronę. Ubogacona licznymi akcentami malarskimi i muzycznymi, prowadzi ważny kulturowy dialog pomiędzy autorką a czytelnikiem, sztukami pięknymi, prawdą przeszłości i prawdą dnia dzisiejszego, prawdą ludzkiego bytu... Jest poetycką klamrą pomiędzy wiekami.

                                                                                                                                       Anna Piliszewska

Wraz z autorką czytelnik przybliża się do tajemnicy aktu malarsko – poetyckiego, do głęboko subiektywnego odbioru sztuki, który jednak poprzez komunikację słowną uniwersalizuje się, przyobleka w egzystencjalne doświadczenie tego, co przemijalne i tego, co trwa; tego, co złudne i tego, co prawdziwe.

                                                                                                                                          Bogdan Nowicki

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Anna Drejas – obrazy

Anna Drejas,  ur. 1967 w Bydgoszczy. W 1993 ukończyła studia na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu, specjalizacja – malarstwo, dyplom u prof. Janusza Kaczmarskiego. Należy do ZPAP. Zajmuje się edukacją młodzieży, uczy rysunku i malarstwa w  Państwowym Zespole Szkół Plastycznych im. L. Wyczółkowskiego w Bydgoszczy. Miała 21 wystaw indywidualnych, w tym sześć wystaw w Galerii Autorskiej (w latach: 1998, 1999, 2000, 2003, 2005, 2010). Brała udział w 47 wystawach zbiorowych w Bydgoszczy i wystawach ogólnopolskich.

[Fot. Krzysztof Szymoniak]

*     *     *

Anna Drejas określa przestrzeń, co oznacza, że ją ogranicza. Zabudowuje w minimalnym stopniu i dopełnia podstawowymi sprzętami. Zupełnie tak, jakby chciała doprecyzować ogólnie sformułowane zdanie, rozwinąć myśl, dodać jakiś szczegół, a w wyniku tego doprowadzić widza do charakterystyki sytuacji, w której istnieje kobieta. Charakterystyki syntetycznej, jak wszystko na jej obrazach. To nie przypadek, ale decyzja, że każda poza modelki jest znakomicie wkomponowana w format płótna i układ wnętrza.

                                                                                                                                          Hanna Strychalska

(...) Najczęściej przedstawiany melancholijny wizerunek młodej dziewczyny, której zarysowana kobiecość sugeruje emocjonalne napięcie, jest jednocześnie motywem strzeżonej samotności. Wszyscy „mieszkańcy” wnętrza malarskich poszukiwań Anny zdają się podzielać owe upodobanie do samotności, w której artystka wydaje się czuć najbardziej sobą.

                                                                                                                                            Jacek Soliński

Sytuacje. O sztuce Anny Drejas

Jest to malarstwo formalnie oszczędne, racjonalne, wolne od zbędnych efektów. Proporcje postaci, ich linearne zarysy, obecność poziomych i pionowych podziałów, kolorystyczna powściągliwość - wszystkie te konsekwentnie stosowane plastyczne rozwiązania skutkują wypracowaniem formy uproszczonej, syntetycznej, będącej konkretyzacją ładu, organizacji, dyscypliny.

Jest to malarstwo, które nie imituje rzeczywistości, wprost przeciwnie ostentacyjnie akcentuje swoją malarskość.  Postać jest tu bardziej formą postaci niż żywym ciałem, układy, gesty, pozycje – bardziej wystudiowanymi pozami modelki niż elementami pozamalarskiego życia. Nawet jeśli przedstawienie sugeruje tu jakiś „życiowy” kontekst, obrazujący codzienne domowe rytuały - jak np. w realizacjach „W kąpieli”, „Przy stole”, „Skłon”– to nie po to, by ukazać tzw. realizm sytuacji, raczej, by sprawdzić funkcjonalność komponentów formalnych, sens znaków plastycznych, logikę całego malarskiego instrumentarium.

Oczywiście, gdy przychodzi do opisu sztuki tematycznie jednorodnej, rodzi się pokusa, by poprzestać na lekturze jej wymiaru plastycznego, zwłaszcza, że obrazy te, mające charakter analitycznych studiów nad postacią – do takiego właśnie postępowania zapraszają. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że ograniczając się jedynie do kwestii formalnych, a rezygnując z „planu treści”, zatraciłoby się tu coś niezmiernie istotnego. Prace te bowiem skupiają w sobie również określony potencjał emocjonalny, a ich oszczędny język ujawnia głębszy wymiar codziennego doświadczenia: komunikuje refleksję nad czasem, ukazuje kondycję współczesnego człowieka, osamotnionego i zamkniętego w swym świecie, formułuje pytania o cel i sens egzystencji.

                                                                                                                                    Piotr Siemaszko