Na ścianie budynku przy Grudziądzkiej 13 znajduje się tablica upamiętniająca okupacyjną działalność tego bydgoszczanina. Był skrzypkiem, harcmistrzem, inżynierem, a w czasie okupacji niemieckiej narażał życie w konspiracji.
Zygmunt Franciszek Szatkowski urodził się 9 marca 1914 roku w Bydgoszczy (ta data widnieje na patencie oficerskim, natomiast są opracowania, w których podaje się 15 marca 1915 roku jako datę jego urodzenia). Jego rodzicami byli Jan Bolesława i Paulina z domu Wiśniewska. Zygmunt był ich drugim dzieckiem. Paulina dwa lata wcześniej urodziła córkę Elżbietę. Jan, z zawodu muzyk, wiosną 1918 roku został ciężko ranny i w czerwcu zmarł w lazarecie w Hamburgu. Pochowany został na cmentarzu Hamburg-Ohlsdorf. Był odznaczony Żelaznym Krzyżem II klasy.
Paulina została wdową z dwójką dzieci i wyszła powtórnie za mąż za Andrzeja Taczarskiego. Zygmunt od 6 roku życia pobierał prywatnie lekcje gry na skrzypcach.
Mając 7 lat, zgodnie z ustawą o ustroju szkolnym z 1919 roku, rozpoczyna we wrześniu naukę na poziomie podstawowym. Uczy się w szkole ćwiczeń przy Katolickim Seminarium Nauczycielskim Męskim na ulicy Seminaryjnej 3-7 (numeracja według nomenklatury ówczesnej). Rodzina jego w tym czasie mieszka przy ulicy Grudziądzkiej 5 mieszkania 6. Zygmunt będzie z tą ulicą związany do końca swojego pobytu w Bydgoszczy.
W 1923 roku wstępuje do Związku Harcerstwa Polskiego. W 1929 Zygmuntowi przybywa przyrodnia i zarazem druga siostra Urszula. W roku następnym rozpoczyna naukę w Bydgoskim Konserwatorium Muzycznym. W 1933 roku uzyskuje maturę w Państwowym Katolickim Seminarium Nauczycielskimi Męskim i w tym samym roku rozpoczyna pracę, jako nauczyciel muzyki, w Szkole Przemysłowej przy ulicy Św. Trójcy. W tym okresie z ramienia Szkoły Przemysłowej, jak i Konserwatorium, jest członkiem Rady Artystyczno-Kulturalnej Miasta Bydgoszczy.
W 1935 roku kończy naukę w bydgoskim konserwatorium, a we wrześniu tego samego roku rozpoczyna służbę wojskową na Dywizyjnym Kursie Podchorążych Rezerwy 15. Dywizji Piechoty przy 62. Pułku Piechoty w naszym mieście (Dywizyjne Kursy były formą kształcenia oficerów rezerwy piechoty ustanowioną decyzją Ministra Spraw Wojskowych z dnia 7 grudnia 1932). Kończy kurs w sierpniu następnego roku w stopniu plutonowego podchorążego z przydziałem mobilizacyjnym do 82. Syberyjskiego Pułku Piechoty im. Tadeusza Kościuszki w Brześciu nad Bugiem.
Rok 1937 jest zwieńczeniem jego służby w ZHP. Po kursie w ośrodku ZHP w Głębcach pomiędzy Wisłą a Istebną uzyskuje najwyższy stopień instruktorski - harcmistrza. W międzyczasie do 1938 roku odbywa trzy razy ćwiczenia dla podchorążych rezerwy. Podczas jednego z nich w 1937 roku w Brześciu organizuje koncert chóru harcerskiego i przy tej okazji poznaje osobiście generała Kleeberga - Dowódcę IX Okręgu Korpusu.
Dnia 22 września 1938 roku na wniosek Ministra Spraw Wojskowych gen. Tadeusza Kasprzyckiego Prezydent Ignacy Mościcki mianował Zygmunta na stopień podporucznika rezerwy ze starszeństwem od 1 stycznia tegoż roku. Zygmunt uzupełniał swoje formalne wykształcenie muzyczne na Wydziale VI dla kształcenia nauczycieli muzyki i śpiewu w szkołach średnich i seminariach nauczycielskich w Państwowym Konserwatorium Muzycznym w Poznaniu. Skończył je w czerwcu 1939 roku z wynikiem bardzo dobry. W sierpniu zgodnie ze swoim przydziałem mobilizacyjnym stawił się do 82 Pułku.
Jego macierzysta jednostka walczyła we wrześniu 1939 roku w ramach Armii ,,Łódź”. Zygmunt natomiast pozostał w Brześciu. Na front wyruszył 11 września. Przeszedł cały szlak bojowy Samodzielnej Grupy Operacyjnej ,,Polesie” gen .Kleeberga od Brześcia do Kobrynia. 6 października dostał się do niewoli. W międzyczasie w Bydgoszczy jego ojczym, jako sierżant żandarmerii, przywracał w mieście porządek w trakcie dywersji niemieckiej w dniach 3-4 września oraz był obecny przy zajęciu miasta przez Niemców. Również we wrześniu zmarła jego rodzona siostra Elżbieta (mieszkała przy Grunwaldzkiej 5). Zygmunt natomiast, po krótkim pobycie w niewoli w okolicach Lublina, zbiegł i przedostał się do Bydgoszczy.
Rodzina Zygmunta przenosi się na Grudziądzką 13 (podczas okupacji Jacob Str.). Zygmunt w styczniu rozpoczyna pracę dla firmy ,,Holzmann AG” będącej w zakresie prac budowlanych podwykonawcą „Dynamit Aktion Gesellschaft Alfred Nobel” w Emilianowie. Firma Holzmann buduje dla DAG m.in. bocznice kolejową na Bydgoszcz Wschód, wiadukt dojazdowy na Toruńskiej. Poznaje w niej jednego z budowniczych Gdyni - inżyniera Stańczyka i dzięki niemu wciąga się w naukę o konstrukcjach żelbetonowych. Zostaje w późniejszym okresie wysłany na kurs dokształcający dla inżynierów w Królewcu.
Pod koniec 1939 roku wykładowcy z Dywizyjnego Kursu zwrócili się do Zygmunta, aby jako człowiek znający środowisko bydgoskie podjął się próby organizowania struktur ZWZ. Zygmunt ich propozycję przyjął. Wykorzystywał swoją legitymację i stanowisko, dzięki którym bez problemów mógł się poruszać po terenach okupowanych. Organizował wszystkie komórki w Inspektoracie Bydgoszcz: wywiad, pion sanitarny, łączność, a osobiście zaangażował się bardzo w powstanie komórki legalizacyjnej (np. fałszywe pieczątki były przechowywane w jego domu, który stał się siedzibą tej komórki).
W czerwcu 1942 r. następuje pierwsza fala aresztowań w bydgoskiej ZWZ-AK. W listopadzie tego roku Zygmunt Szatkowski, na wniosek opisanego w tym cyklu majora Chylińskiego, przejmuje obowiązki Komendanta Inspektoratu Bydgoszcz kryptonim ,,Folwark”. Jego mieszkanie na Grudziądzkiej staje się miejscem kluczowym dla funkcjonowania AK na naszym terenie. Bywają w nim wszyscy ważni funkcyjni oficerowie, zarówno Inspektoratu, jak i Komendy Okręgu, nie wyłączając czasowych wizyt dowódcy oddziału partyzanckiego z Borów Tucholskich (najpierw Stefana Gussa, a potem Alojzego Bruskiego). On sam korzysta z opisanej kilka miesięcy temu ,,Trójki” państwa Gendaszków z ulicy Św. Trójcy czy mieszkania Tojzów na ulicy Dolina.
W 1943 r. głównie dzięki zaangażowaniu Zygmunta powstaje Podokręg Północno-Zachodni z siedzibą w Bydgoszczy. W tym też roku Szatkowski otrzymuje rozkazem Komendy Okręgu z 18 grudnia Złoty Krzyż Zasługi z Mieczami. Na początku 1944 r. został awansowany do stopnia porucznika (według niektórych podań i źródeł był promowany 11 listopada 1943 r.).
W marcu 1944 r. rozpoczęły się aresztowania wśród członków pomorskiej AK. Najpierw w Toruniu, a potem w grodzie nad Brdą. Wpadł szef łączności pomorskiej AK porucznik Gustaw Olszewski. Wpadł także jeden z ludzi, którzy znali adres szefa wywiadu podporucznika Józefa Eichstaedta. Zygmunta konspiracyjna droga została przerwana 23 marca (w niektórych opracowaniach jest podawana data 25 marca). Aresztowany został podczas narady z Eichsteadem na temat, jak kontynuować dalej pracę konspiracyjną. Przewieziono ich do siedziby Gestapo.
Razem z nimi wpadła wciągnięta przez Zygmunta do konspiracji pierwsza szefowa Wojskowej Służby Kobiet Urszula Klunder. Dzień później aresztowano ojczyma Zygmunta. Matka i pozostała przy życiu siostra zostały zmuszone do ciężkiej fizycznej pracy, ale przeżyły okupację. Przeprowadzona na Grudziądzkiej rewizja niczego z istnienia tam konspiracyjnego biura legalizacji Inspektoratu nie ujawniła. Zygmunt w czasie ciężkiego śledztwa się nie załamał, mimo że jego sytuacja była bardzo ciężka (m.in. Niemcy byli w posiadaniu odpisu wniosku o odznaczenie go Złotym Krzyżem Zasługi).
Dnia 25 sierpnia Gestapo bydgoskie poinformowało komendę obozu koncentracyjnego Stutthof, że Szatkowski skazany docelowo na pobyt w kacecie w Mauthausen przybędzie do nich transportem ostatniego dnia miesiąca. Zygmunt przybył do Stutthofu 1 września 1944 r., gdzie otrzymał numer obozowy 80097. Wycieńczony i chory na gruźlicę znalazł się w barakach dla chorych, gdzie dzięki pomocy więźniów - lekarzy dotrwał do czasu ewakuacji obozu. Do punktu docelowego - KL Mauthausen - już nie został przekazany.
W kwietniu 1945 r. ruszyła ewakuacja Stutthofu. Podczas niej został zabity (już w kwietniu) jego ojczym Antoni Taczarski. W dniach od 17 do 19 kwietnia wraz z grupą chorych więźniów Zygmunt dotarł nad morze. Tam zostali załadowani na barki. Z przystankami na Helu oraz 1 maja na Rugii, gdzie o mało co nie zatonął wraz z współtowarzyszami niedoli, dotarł 5 maja do portu Klinthol Havn na duńskiej wyspie Møn.
Był wolny, jednak z racji swojej funkcji w bydgoskim AK postanowił nie wracać do kraju. Już na wyspie Møn został prezesem Związku Byłych Więźniów Obozu Koncentracyjnego Stutthof. Również na tej wyspie odnowił działalność harcerską, która zaowocowała wydawaniem gazetki ,,Kącik Harcerski”. Także w maju 1945 r. za postawę w czasie aresztowania i ciężkiego śledztwa został odznaczony Krzyżem Walecznych.
Niestety podczas badań lekarskich stwierdzono u Zygmunta taki stopień zaawansowania gruźlicy, iż wykluczał on go z czynnego życia. Z pomocą duńskiego Czerwonego Krzyża został wysłany do sanatorium w Hornbæk, a potem Inkersten. Po opuszczeniu sanatorium w 1946 r. przy życzliwej pomocy rektora International Højskole (rodzaj duńskiego szkolnictwa zawodowego dla dorosłych) w Helsingør zorganizował roczny kurs kreślarski dla Polaków przebywających w Danii. Również w 1946 został Zygmunt Szatkowski wybrany przewodniczącym Rady Uchodźstwa Polskiego w Danii. Rada wydawał ,,Biuletyn”, w którym była i część poświęcona ZHP będąca kontynuacją ,,Kącika Harcerskiego” z wyspy Møn .
W październiku 1947 r. złożył podanie do firmy ,,Atlas” oraz zakładu zajmującego się budową okrętów Burmeister&Wein. Dostał posadę inżyniera w tej drugiej firmie i już do emerytury zajmował się głównie ulepszaniem silników dieslowskich. Niestety w 1949 r. znów powróciła gruźlica. Zygmunt znalazł się na rocznym leczeniu w Faksinge, gdzie zaaplikowano mu, działającą wówczas rewelacyjnie, amerykańską penicylinę. Gruźlica nie powróciła.
W 1950 r. zawarł związek małżeński (Zygmunt był dwukrotnie żonaty). Od lat 60., w ramach kontaktów służbowych, z ramienia swojej firmy bywał w Polsce m.in. w Gdańsku, Poznaniu i Warszawie. W 1981 r. przeszedł na emeryturę.
W latach 90. aktywnie współpracował z Fundacją „Archiwum Pomorskie Armii Krajowej” z siedzibą w Toruniu.
8 maja 1995 r. na ścianie budynku przy ulicy Grudziądzkiej 13 odsłonił pamiątkową tablicę informującą, iż właśnie z tego miejsca dowodzono w latach 1940-1944 inspektoratem bydgoskim ZWZ-AK.
Zmarł 17 kwietnia 1997 roku w Danii i tam spoczywa.
P.S.
W latach 90. władze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręgu Bydgoszcz wystąpiły o awansowanie Zygmunta Szatkowskiego do stopnia kapitana oraz uhonorowanie go za całokształt działalności na rzecz Polski Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. W trakcie zbierania materiałów do tego biogramu uwzględnienia wniosku o awans ani wręczenia przez władze wnioskowanego odznaczenia nie stwierdziłem.