Kilkadziesiąt osób podpisało się pod protestem skierowanym  do bydgoskich radnych w związku z projektem przekazania Bydgoskiemu Towarzystwu Budownictwa Społecznego działki położonej przy ulicy Swarzewskiej.

- Nie chcemy żyć w betonowej pustyni! Dlaczego prezydent nie jest ciekaw, co na ten temat sądzą mieszkańcy? Czy w ratuszu nienawidzą zieleni? Dlaczego zabiera się nam tereny rekreacyjne? – mieszkańcy Bartodziei, którzy podpisali się pod przekazanym rajcom protestem, są rozgoryczeni i wściekli na miejskich urzędników z prezydentem na czele.

Jakiś czas temu sprzeciwiali się ostro przeznaczeniu niezagospodarowanego terenu między blokami pod zabudowę wielorodzinną. Naiwnie sądzili, że ich głos został uwzględniony przez lokalnych decydentów. Tymczasem w programie najbliższej sesji rady miasta znajduje się projekt uchwały w sprawie wniesienia do Bydgoskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego aportu w postaci działek: przy ul. Wyzwolenia, Młyńskiej i Swarzewskiej.

Protestującym chodzi o tę trzecią działkę, czyli półhektarowy teren przy Swarzewskiej, wykorzystywany obecnie do zajęć sportowych i wypoczynku. W uzasadnieniu projektu uchwały można przeczytać, w jaki sposób zamiar przeznaczenia działki pod bloki konsultowano z mieszkańcami Bartodziejów. "Konsultacje nie są wymagane" – napisał Wiktor Jakubowski, koordynator Zespołu ds. Polityki Właścicielskiej i Mieszkaniowej UM.

"Podjęcie uchwały będzie skutkowało likwidacją boiska wraz z bieżnią przy Szkole przy ul. Kijowskiej 7. Teren ten w rzeczywistości jest terenem rekreacyjno-sportowym wykorzystywanym zarówno przez uczniów pobliskiej szkoły, jak i mieszkańców osiedla Bartodzieje" - czytamy w proteście złożonym w Biurze Rady Miasta.

Komisja Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska dołączyła do swojej opinii wniosek do prezydenta o usunięcie z projektu uchwały działki przy ul. Swarzewskiej. O dalszych losach półhektarowego terenu na Bartodziejach zadecydują 26 października bydgoscy radni.