Protest mieszkańców nie został uwzględniony. Radni podjęli uchwałę o przekazaniu działki przy ul. Swarzewskiej Bydgoskiemu Towarzystwu Budownictwa Społecznego.
Na mieszkania budowane pod wynajem przez BTBS czeka kilka tysięcy bydgoszczan, więc oczywistym jest, że muszą powstawać nowe bloki. Dlatego właśnie miasto sukcesywnie przekazuje aportem działki, by BTBS miało gdzie je budować.
Protesty mieszkańców z ulic Swarzewskiej i Kijowskiej wzbudził zamiar przekazania pod zabudowę mieszkalną terenu na Bartodziejach, na którym obecnie znajduje się boisko z bieżnią. Wystosowali list do rady miasta, ale zrozumienie znaleźli tylko u radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy podczas dzisiejszej sesji rady miasta przedstawili ich obawy. PiS nie chce jednak uchodzić za hamulcowego rozwoju budownictwa społecznego, co dało się zauważyć podczas wystąpienia radnych, zwłaszcza Mirosława Jamrożego.
- Jesteśmy całym sercem za tym, co robi za kierownictwa pani prezes Bydgoskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego – zapewnił przewodniczący klubu radnych PiS, po czym zaproponował, żeby w trosce o zrównoważony rozwój nie likwidować boiska przy Swarzewskiej.
Radny Stanisław Grodzicki (PiS) zaprezentował amatorski film, który pokazywał, że boisko przy Swarzewskiej jest ciągle wykorzystywane przez młodzież, czyli nieprawdziwe są twierdzenia, iż jest ono opuszczone i niewykorzystywane przez mieszkańców. Na to, że boisko jest nieszczęśliwie położone, gdyż zajmuje centralną część działki, na której miałby stanąć blok zwrócił uwagę radny Jan Szopiński (SLD).
Doskonale zna ten teren Jakub Mikołajczak, gdyż mieszka w pobliżu. – W zeszłym tygodniu odwiedziłem go w sumie dziewięć razy, za każdym razem idąc z psem na spacer – relacjonował radny PO. Z jego obserwacji wynika, że na boisku przy Swarzewskiej nic się nie dzieje, leżą tam potłuczone butelki i inne śmieci, co uniemożliwia korzystanie z niego.
Zdaniem radnej Moniki Matowskiej (PO), teren ten powinien być wykorzystany pod budownictwo mieszkaniowe, gdyż Bartodzieje to bardzo atrakcyjna lokalizacja. – Na mieszkania BTBS czeka ok. 3400 osób, a pod protestem mamy ok. 60 podpisów – stwierdziła jej koleżanka klubowa Agnieszka Bąk.
Radny Rafał Piasecki odniósł się do fatalnego stanu, w jakim znajduje się obecnie boisko przy Swarzewskiej. - To nieprawda, że boisko nie ma gospodarza. Nie ma takiej ziemi w Bydgoszczy, którą nikt nie zarządza - oświadczył radny Prawa i Sprawiedliwości i zaapelował do prezydenta, żeby wyciągnął konsekwencje wobec podmiotu odpowiedzialnego za ten stan boiska. Stwierdził też, że atrakcyjnych lokalizacji jest w mieście wiele i miasto może te działki przekazywać pod budownictwo społeczne, zamiast je wyprzedawać.
Radna Grażyna Szabelska (PiS) złożyła wniosek, by skierować projekt uchwały do ponownego rozpatrzenia przez dwie komisje rady miasta: edukacji oraz kultury fizycznej i sportu.
Radni Janusz Drozdalski (PO) i Bogdan Dzakanowski (niezależny) poinformowali, że opowiadają się za przekazaniem działki przy Swarzewskiej Bydgoskiemu Towarzystwu Budownictwa Społecznego.
- Jestem pod wrażeniem, jak po raz kolejny Prawo i Sprawiedliwość jest za, przeciw, wstrzymuje się, popiera wniosek, jest przeciw. Wszystkie możliwe opcje potrafią zawrzeć w kilku wypowiedziach - drwił przewodniczący klubu radnych PO, a potem wytoczył ciężką artylerię: – Nie przypominam sobie, żeby radni sygnalizowali, że to boisko jest w złym stanie – zganił krytyczne wypowiedzi radny Maciej Zegarski.
Prezydent Rafał Bruski podkreślił, że Bartodzieje są osiedlem z najlepszą "infrastrukturą boiskową" w całym mieście i oświadczył: – Złotówki nie przedłożę państwu w trakcie budżetu, żeby urządzać kolejne boisko na Bartodziejach. Wyjaśnił także, że szkoła tego boiska nie chce, zarządza nim obecnie ADM i że on rozumie protestujących mieszkańców. - Każdy woli mieć nawet klepisko, a lepiej trawnik niż blok obok – stwierdził prezydent Bydgoszczy.
Za uchwałą przekazującą Bydgoskiemu Towarzystwu Budownictwa Społecznego działki przy ul. Wyzwolenia, Młyńskiej i Swarzewskiej głosowało 19 radnych, 1 przeciw, 7 się wstrzymało.