Na zaproszenie Fundacji Akademia Patriotów i Kongresu Nowej Prawicy przyjechał dzisiaj do Bydgoszczy ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. O godz. 19 w Domu Katechetycznym przy parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa przy pl. Piastowskim będzie mieć wykład na temat przeszłości i teraźniejszości konfliktu polsko-ukraińskiego.
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski podkreślił w czasie konferencji prasowej w Bydgoszczy, że jest blisko związany z Kujawami i Pomorzem, ponieważ jest prezesem Fundacji im. Brata Alberta, która w naszym regionie ma sześć placówek dla osób niepełnosprawnych intelektualnie. Na co dzień jest proboszczem parafii ormiańsko-katolickiej, która obejmuje ponad połowę obszaru Polski. Duchowny, który w czasach PRL-u był uczestnikiem opozycji antykomunistycznej, powiedział, że przyjechał z wykładem dotyczącym historii i teraźniejszości konfliktu polsko-ukraińskiego. Wykład miał dzisiaj wygłosić w jednej z sal w Wyższej Szkoły Gospodarki, ale zgoda na to w ostatnim momencie została przez władze uczelni odwołana. Ostatecznie dojdzie do niego dzisiaj o godz. 19 w domu katechetycznym przy kościele NSPJ na pl. Piastowskim u ks. prałata Romana Kneblewskiego.
Podczas konferencji prasowej ks. Isakiewicz-Zalewski przypomniał, że w najbliższych dniach wspominać będziemy 102. rocznicę ludobójstwa Ormian przez Turków. O wymordowaniu 1,5 mln Ormian świat milczał. - Społeczność ormiańska na całym świecie czci ofiary i przypomina wydarzenia, bo pamięć o pomordowanych to działalność profilaktyczna, mająca na celu ukazanie światu, do czego prowadzą despotyczne rządy - stwierdził duchowny i dodał, że wobec aktualnych wydarzeń w Turcji przypominanie o prześladowaniach ma swój szczególny kontekst.
Natomiast 70. rocznica operacji wojskowej "Wisła", nazywanej również akcją "Wisła", jest wpleciona w wiele dzisiejszych relacji polsko-ukraińskich. Ks. Isakowicz-Zaleski przypomniał, że geneza konfliktu polsko-ukraińskiego sięga XIX wieku, czasów zaborów, kiedy to zaborcy austriaccy starali się skłócić społeczności Rusinów i Polaków. - Niestety zaowocowało to wzrostem nacjonalizmu ukraińskiego - stwierdził duchowny. Później w okresie międzywojennym ukraiński nacjonalizm przyjął krwawą formę i zaczął stosować "twórczy terror". - Skończyło się to kolaboracją części środowisk ukraińskich z Hitlerem, powstała formacja OUN, potem UPA, która dokonała ludobójstwa - mówił ks. Isakowicz-Zalewski, dodając, że o ile polski Sejm i Senat potępiły ludobójstwo na Ukrainie, to aktualnie na Ukrainie obserwujemy proces odwrotny - gloryfikację zbrodniarzy.
Ks. Isakowicz-Zaleski stwierdził, że nie można porównywać rzezi na Wołyniu z akcją "Wisła". Represje sprzed 70 laty były złem, ale nie były ludobójstwem, a przymusowymi przesiedleniami, dokonanymi na zlecenie Moskwy przez rząd komunistyczny.
- Celem mojej wizyty jest to, że jeśli młodzi ludzie chcą słuchać, to choć nie jestem alfą i omegą, od ponad 10 lat zajmuję się tą sprawą i na spotkaniach przedstawiam swoje opinie, bo uważam, że trzeba na te tematy rozmawiać - zaprosił na spotkanie ks. Isakowicz-Zaleski.