Dzisiaj w nocy zmarł człowiek wielkiej prawości, który z powodzeniem łączył pracę naukowca z działalnością w innych obszarach. Kochał Polskę.

Prof. dr hab. Marek Jerzy specjalizował się w hodowli kwiatów. W roku 1971 rozpoczął pracę w bydgoskiej filii Wyższej Szkoły Rolniczej w Poznaniu, z której później, po przekształceniu w filię Akademii Rolniczej, a następnie połączeniu z Wyższą Szkołą Inżynierską powstała Akademia Techniczno-Rolnicza, a w końcu Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy.

Przez blisko ćwierć wieku był kierownikiem Katedry Ogrodnictwa i Zakładu Roślin Ozdobnych, dwanaście lat pełnił funkcję dziekana Wydziału Rolniczego, a trzy lata prorektora ATR.

Aktywnie uprawiał sport, biegał na średnich dystansach. Dziesięć razy zdobywał tytuł mistrza Polski. Ustanowił halowy rekord Polski na 800 m, który nie został pobity przez kilkanaście lat.

Angażował się całym sercem we wszystkie przedsięwzięcia, które mogły się przysłużyć naszemu miastu i krajowi. Działał m.in. w Klubie Bydgoskim i różnych ciałach doradczych. W 1997 roku kandydował na senatora z ramienia Ruchu Odrodzenia Polski i zdobył prawie 75 tys. głosów.

Wraz z żoną Mirosławą wychował czworo dzieci. Był ogromnie dumny z osiągnięć sportowych swoich wnuków.

Od wielu lat  walczył z bezwzględną chorobą. Wczoraj trafił  do szpitala przy Seminaryjnej, a w nocy zmarł. W czerwcu skończył 78 lat.

Będzie nam brakowało Jego trafnych ocen, życzliwości, poczucia humoru.