"Wszystkie leki na receptę będą za cenę nie większą niż 5 zł, a dla emerytów, rencistów, kobiet w ciąży i pacjentów po przeszczepach za darmo" - zadeklarował dzisiaj podczas konferencji prasowej przed Szpitalem MSWiA w Bydgoszczy lider listy SLD do Sejmu Krzysztof Gawkowski.
Lider listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej do Sejmu Krzysztof Gawkowski stwierdził, że "wiele lat temu służba zdrowia zachorowała na chorobę - poważną, ale uleczalną". Objawy tej choroby to rosnące kolejki do lekarzy specjalistów i coraz dłuższe oczekiwanie na zabiegi chirurgiczne refundowane przez państwo. Gawkowski ocenił, że tych objawów chorobowych nie zwalczy się, jeśli wydatki na służbę zdrowia będą poniżej średniej unijnej. W UE ten średni udział wydatków państwa w finansowaniu służby zdrowia sięga 10%, gdy w Polsce nie przekracza 6%.
Krzysztof Gawkowski przedstawił naczelne hasło lewicy na wybory parlamentarne. - Pierwszym i fundamentalnym zobowiązaniem lewicy w tej kampanii wyborczej, a później w przyszłym parlamencie jest, że dla osób, które muszą się leczyć, wszystkie leki na receptę będą za cenę nie większą niż 5 zł - powiedział Gawkowski i zapowiedział przygotowanie ustawy, która będzie to gwarantować. - Natomiast leki dla emerytów, rencistów, kobiet w ciąży i pacjentów po przeszczepach będą za darmo - zadeklarował Gawkowski.
Aleksandra Smolaga z partii Razem wskazała, że służba zdrowia w naszym kraju znajduje się w ciągłym kryzysie. - Fizjoterapeuci i rehabilitanci potwierdzili, że rozpoczynają od 23 września strajk, bo nie doczekali się realizacji postulatów, do których spełnienia zobowiązał się w umowie minister zdrowia - poinformowała Smolaga i dodała, ze lewica ma rozwiązania mogące służbę zdrowia uratować.
- Nie da się uzdrowić polskiej służby zdrowia bez zwiększenia nakładów. Zwiększając nakłady, zwiększamy bezpieczeństwo zdrowotne naszego kraju - wskazywał wicelider listy SLD Jan Szopiński i dodał, że sanowanie służby zdrowia powinno następować nie tylko poprzez zwiększanie nakładów budżetowych, ale i przez przeprofilowanie działalności niektórych szpitali i tworzenie oddziałów geriatrycznych, które zapewniłyby opiekę osobom starszym.
Anna Ludwisiak-Kawecka (SLD) przedstawiła dramatyczny obraz starzenia się pracowników polskiej służby zdrowia. - Na 1000 mieszkańców przypada 5 pielęgniarek i 2,4 lekarza. Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych alarmuje, że w 2030 roku zabraknie 169 tys. pielęgniarek, a w 2033 roku średni wiek pielęgniarek podniesie się do 58-60 lat. Musimy zatrzymać emigrację pielęgniarek - apelowała Ludwisiak-Kawecka.
Michał Wysocki, "trójka" na liście SLD zapewnił, że lewica w ciągu czterech lat skróci czas oczekiwania do lekarzy specjalistów do 30 dni, a nakłady na służbę zdrowia zwiększy z 5% do 7% wydatków budżetu państwa.
Kandydaci SLD po zakończeniu konferencji prasowej podpisali pakiet zdrowotny lewicy, zawierający zobowiązania wyborcze lewicy.