Mieszkańcy ul. Fiedlera zwrócili się do bydgoskich radnych o powstrzymanie budowy bloku przy ul. Emila Fieldorfa "Nila" w Fordonie. Wsparł ich radny Bogdan Dzakanowski.

- Od 26 lat mieszkamy przy Fiedlera. Pod samymi naszymi płotami będzie wybudowany ciąg postojowy dla ponad 100 samochodów, a za nimi pięciokondygnacyjny budynek z podziemnym parkingiem. Miejsca parkingowe będą usytuowane prostopadle do naszych domów - mówili dzisiaj przed bydgoskim ratuszem mieszkańcy szeregowych dwu- trzykondygnacyjnych budynków zaskoczeni planami inwestora. - Apelujemy do radnych o powstrzymanie tej uciążliwej inwestycji - przekonywali.

Mieszkańcy przekonywali, że planowana inwestycja całkowicie zaburzy istniejący ład urbanistyczny, a projektowany budynek na 135 mieszkań stanowić będzie dominantę pośród niższej zabudowy. Dodawali, że nigdy nie było takich planów, żeby teren, który rezerwowany był na cele oświatowe i zieleń, miał być przeznaczony na budowę największego budynku w najbliższej okolicy. - Na tym terenie rośnie 150 drzew  w wieku od 15 do 30 lat. Park ten powstał staraniem mieszkańców i ich wycinka będzie zagładą licznych siedlisk ptaków - zwracali uwagę na szkody ekologiczne.

Protestujących wspiera Bogdan Dzakanowski. Bydgoski radny podkreślił, że inwestor wykorzystuje postanowienia specustawy mieszkaniowej uchwalonej przez parlament, określanej jako Lex Deweloper, pozwalającej na realizację planów mieszkaniowych w miejscach, które nie były na to przewidziane. Radny wskazał również, że wątpliwości budzi okoliczność, że opinię urbanistyczną dla planowanej inwestycji wydał architekt Grzegorz Rosa, były dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej, który aktualnie pełni funkcję zastępcy dyrektora Wydziału Administracji Budowlanej.

Sprawa planowanej inwestycji rozpatrywana będzie przez radnych na sesji.  - Apelujemy do radnych Rady Miasta Bydgoszczy, by odmówili poparcia uchwale w sprawie lokalizacji tej inwestycji mieszkaniowej - podsumowali konferencję przed ratuszem mieszkańcy ulicy Fiedlera.