Od 1 stycznia 2020 roku ceny wywozu odpadów komunalnych wzrosną w Bydgoszczy z 13 zł do 22 zł za osobę miesięcznie.  Wyższe też będą stawki podatku od nieruchomości, a także wzrośnie cena za odprowadzenie wód opadowych lub roztopowych (tzw. podatek od deszczu). Radni zmienili też zasady poboru opłaty za pobyt dzieci w żłobkach.

Od 1 stycznia 2020 roku stawka opłat za wywóz odpadów komunalnych wzrośnie w Bydgoszczy z 13 zł do 22 zł za osobę. Choć wiadomo było, że uchwała o podwyżce przygotowana przez prezydenta Bydgoszczy zostanie zatwierdzona przez radnych (koalicja KO-SLD ma w radzie 20 radnych, a opozycja PiS - 10), to debata, w której radni opozycji byli przeciw, a radni koalicji popierali podwyżkę, rozczarowała.

Referujący projekt wiceprezydent Michał Sztybel określił podwyżkę jako konieczność, wynikającą z faktu, że kwota 22 zł odzwierciedla koszty, jakie ponosi miasto z tytułu wywozu i zagospodarowania odpadów komunalnych. Podkreślić należy, że zasady wywozu śmieci i ich zagospodarowania są ściśle regulowane przez przepisy ustawowe, które samorządy muszą ściśle stosować. Nowe przepisy uchwalone zostały przez parlament w 2011 roku w ustawie, która zmieniła ustawę o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Proces wdrożenia nowych przepisów do lipca 2013 roku określony został  jako wprowadzenie  "rewolucji śmieciowej". Rewolucja ta doprowadziła do likwidacji w miarę sprawnie działającego wolnego rynku śmieciowego w Polsce – bez monopoli, opartego przede wszystkim o konkurencyjność cenową. Śmieci wytworzone przez mieszkańców zostały znacjonalizowane i oddane gminom do zagospodarowania. Natomiast całość sfinansowania wywozu i zagospodarowania śmieci spadła na ich wytwórców, czyli mieszkańców, którzy jak to bywa po każdej rewolucji stali się jedynie trybikiem procedur, na które nie mają żadnego wpływu. Trybikiem o tyle ważnym, że finansującym ten cały proceder.

Przypomnijmy,  że w 2013 roku cena za wywóz śmieci za osobę w Bydgoszczy ustalona została na poziomie 10 zł. Po trzech latach w 2016 roku wzrosła do 13 zł (przy segregowaniu śmieci), a od 1 stycznia 2020 roku wzrośnie do 22 zł! Kto nie będzie chciał segregować odpadów nie będzie jeszcze podlegać przepisom karnym, ale za wywóz śmieci niesegregowanych zapłaci za taką osobę trzeba będzie płacić trzykrotnie więcej - 66 zł.

Radni opozycji, którzy sprzeciwiali się podwyżce swoimi argumentami próbowali jedynie zaklinać rzeczywistość, wnioskować o zniżki dla rodzin wielodzietnych. Faktycznych przyczyn podwyżki, a te według piszącego ten tekst tkwią w "rozwiązaniach systemowych" przyjętych w 2011 roku,  nikt by nie odkrył, gdyby nie ta okoliczność, że wiceprezydent Michał Sztybel, referujący projekt podwyżki,  odpowiedzialnością za dużą skalę podwyżki obciążył rząd PiS-u. Sztybel wskazał m.in., że wyższe ceny wywozu odpadów to efekt wadliwie sformułowanych przepisów, zgodnie z którymi właściciele nieruchomości niezamieszkałych np. hosteli, sklepów i pawilonów mają ustalony górny limit stawki, który nie pokrywa wszystkich kosztów wywozu śmieci z tych nieruchomości i te koszty musiały zostać przerzucone na mieszkańców. Wiceprezydent podkreślił, że gdyby samorządy mogły ustalać stawkę dla nieruchomości niezamieszkałych zgodnie z kosztami ich wywozu z tych nieruchomości, to cena wywozu śmieci za mieszkańca w Bydgoszczy mogłaby być niższa o 5 zł.

Wtedy wobec krytyki rządu PiS, przewodniczący klubu radnych PiS Jarosław Wenderlich przypomniał, że "rewolucję śmieciową" przeprowadziła w latach 2011-2013 rządząca Polską koalicja PO-PSL. Co ciekawe, radni PiS nie zareagowali, gdy radny Janusz Czwojda stwierdził, że PiS, wtedy choć był w opozycji, nie był przeciw. Otóż wtedy był!

Te historyczne przypomnienia i przekomarzania skłoniły radnych (inicjatywa radnego Mateusza Zwolaka - KO) do wystosowania apelu do premiera Mateusza Morawieckiego o wprowadzenie zmiany przepisów uwzględniające propozycję Michała Sztybla, wedle której rady gmin decydowałyby również bez ograniczeń o ustalaniu stawki opłaty za wywóz śmieci z nieruchomości niezamieszkałych, co zdaniem pomysłodawcy pozwoliłoby na obniżenie stawki opłaty za mieszkańca w Bydgoszczy o 5 zł miesięcznie.

W głosowaniu radni koalicji KO-SLD poparli podwyżkę stawki  wywozu odpadów komunalnych  z 13 zł do 22 zł, a radni PiS byli  przeciw.

Kolejna uchwalona przez radnych podwyżka dotyczyć będzie stawek podatku od nieruchomości. Najbardziej wzrośnie stawka podatku uiszczana przez przedsiębiorców. Stawka ta za zajmowany metr kwadratowy powierzchni od budynków lub ich części:wzrośnie o 43 grosze. Natomiast stawka podatku od powierzchni mieszkań wzrośnie za 1 m kw. o 2 grosze. 

Wzrosną też stawki podatku od deszczu (za odprowadzenie wód deszczowych) z 3 zł 96 gr do 4 zł 36 groszy w 2020 roku, do 4 zł 80 gr w w 2021 roku i do 5 zł 27 groszy w 2022 roku za metr sześcienny (ceny brutto). Opłata dotyczyć będzie podmiotów, które korzystają z kanalizacji deszczowej. Płatnikiem tego podatku głównie będzie miasto. Przypomnieć trzeba, że w minionych latach budżet miasta pokrywał  w całości świadczenia mieszkańców na rzecz MWiK-u z tego tytułu. Od nowego roku tej refundacji już nie będzie.

Koalicja KO-SLD poparła podwyżki dotyczące wyższych stawek podatku od nieruchomości i podatku od deszczu, natomiast radni PiS byli przeciw.

Kontrowersji nie wywołała natomiast zmiana zasad opłaty  za pobyt dzieci w żłobkach. Dotąd cena pobytu dziecka za godzinę wynosiła 1 zł 90 groszy. Teraz opłata za pobyt dziecka w żłobku w wymiarze do 10 godzin dziennie płatna będzie miesięcznie. Wynosić będzie  11% minimalnego wynagrodzenia obowiązującego w danym roku kalendarzowym. Nowy sposób ustalenia opłaty będzie podwyżką dla tych rodziców, którzy korzystali z usług miejskich żłobków w w mniejszym wymiarze czasu.