W maju 2020 roku odbędą się wybory prezydenckie. Partie polityczne już rozpoczęły prekampanię wyborczą na rzecz swoich kandydatów. Konfederacja swojego kandydata wybierze po przeprowadzeniu prawyborów 18 stycznia 2020 na konwencji w Warszawie. W prawyborczej kampanii do Bydgoszczy przejechał Jacek Wilk, który ubiega się o nominację ugrupowania.
W Konfederacji trwa kampania prawyborcza. O nominację na kandydata ugrupowania na prezydenta RP ubiega się 9 kandydatów: Konrad Berkowicz, Krzysztof Bosak, Grzegorz Braun, Artur Dziambor, Janusz Korwin-Mikke, Paweł Skutecki, Krzysztof Tołwiński, Jacek Wilk i Magdalena Ziętek-Wielomska. Konwencja wojewódzka w Bydgoszczy, która wybierze elektorów na zjazd krajowy, odbędzie się już w niedzielę, 8 grudnia. Wybrani elektorzy na zjeździe krajowym 18 stycznia 2020 roku w Warszawie wyłonią zwycięzcę prawyborów. W prawyborach rywalizują kandydaci reprezentujący poglądy wolnościowe, narodowe i konserwatywne.
Dzisiaj w Bydgoszczy o poparcie w prawyborach Konfederacji na spotkaniu w Przystani na Wyspie Młyńskiej zabiegał Jacek Wilk, kandydat Kongresu Nowej Prawicy w wyborach prezydenckich w 2015, poseł na Sejm RP VIII kadencji.
Jacek Wilk powiedział, że prawybory Konfederacji są zupełnie nową jakością w polskim życiu politycznym. - Są otwarte, każdy może przyjść i zagłosować. Mam nadzieję, że prawybory Konfederacji, wzorowane na rozwiązaniach amerykańskiej Partii Republikańskiej, staną się dobrą tradycją również w Polsce.
- Jeżeli mamy odpowiedzieć sobie na pytanie, w jakim kierunku idziemy jako Konfederacja, czego chcemy, to jest to prawdziwy republikanizm. O co chodzi w ustroju republikańskim? O to, żeby stworzyć system, mechanizm, który wyłania do władzy elitę - wyjaśnił Jacek Wilk i dodał, że w III RP idziemy dokładnie w odwrotnym kierunku. - System nie wyłania do władzy elit, tylko stosuje zasadę BMW (bierny, mierny, ale wierny). Cały system wyborczy skonstruowany jest w ten sposób, żeby następowała selekcja negatywna. O składzie parlamentu, sejmu i senatu, decyduje kilku panów w Polsce, kilku prezesów, najwyżej zarządów, tych partii, które mają największe poparcie w sondażach i są najbardziej pokazywane w telewizji - mówił Wilk, dodając, że system tworzą partie lansowane w mediach, które są niewybieralną przez nikogo IV władzą i w sondażach (sondażownie stanowią V władzę w systemie).
- W interesie prezesa, czy zarządu partii, nie jest to, żeby wprowadzić na listy wyborcze osoby, które są mądrzejsze od nich, bo nie daj Boże potem mogliby przeskoczyć ich w hierarchii partyjnej. Wprowadza się osoby, które z założenia nie będą robić problemów. Jak ktoś taki problem stworzy, inaczej zagłosuje, albo ma inne zdanie, to się go natychmiast wycina - podsumował Wilk, konkludując, że osoby samodzielne przy tego rodzaju selekcji kandydatów na listy wyborcze, nie mają szans się przebić.
- Chcemy gruntownej przebudowy tego systemu, by najlepsi przebijali się do władzy ustawodawczej i wykonawczej, żeby system promował ludzi najlepszych. My chcemy zmienić w Polsce ustrój - oświadczył Wilk. - Mamy w tej chwili, nie ma co się tutaj oszukiwać, najgorszą konstytucję w historii Polski. Nie było gorszej. Ona jest taką dziwną mieszaniną różnych koncepcji ustrojowych... Trochę z systemu francuskiego, trochę z parlamentarno-gabinetowego, trochę z amerykańskiego, trochę z niemieckiego. To wszystko tworzy skomplikowaną papkę, gdzie nie wiadomo tak naprawdę, kto za co odpowiada - mówił Jacek Wilk i przywołał sytuację, gdy w czasach gdy prezydentem był Lech Kaczyński, a premierem Donald Tusk trwał w Polsce spór, który budził politowanie w innych krajach, kto ma podpisywać umowy międzynarodowe, prezydent czy premier.
- W Polsce nie mamy konsekwentnego podziału na władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Widać to na każdym kroku. To że rząd ma inicjatywę ustawodawczą powoduje, że to urzędnicy, ministrowie, podsekretarze stanu piszą ustawy i my do końca nigdy nie wiemy, kto te ustawy napisał, gdzie była przygotowana, z czyjej inspiracji, kto za nią lobbował - mówił kandydat na kandydata Konfederacji na prezydenta, wskazując, że większość polskiego prawa, prawie 80%, to przedłożenia rządowe, napisane przez urzędników, którzy z założenia powinni prawo wykonywać, powinni rządzić, a nie przygotowywać ustawy.
- Dlaczego urzędnicy nie powinni przygotowywać ustaw? Jeżeli urzędnik przygotowuje prawo, to zawsze przygotuje je tak, żeby było ono dobre dla urzędników, a nie dla obywateli - przekonywał do swoich racji Jacek Wilk na spotkaniu w Bydgoszczy.
Kujawsko-pomorskie wojewódzkie prawybory prezydenckie Konfederacji odbędą się niedzielę, 8 grudnia, o godz. 18 w Hotelu Pod Orłem w Bydgoszczy (Sala Malinowa). Podczas zjazdu będą obecni niemal wszyscy kandydaci na prezydenta w prawyborach.