Poseł i jeden z liderów Konfederacji przyjechał do Bydgoszczy tworzyć partię Konfederacja Korony Polskiej jako jeden z trzech głównych członów Konfederacji Wolność i Niepodległość. Z sympatykami spotkał się w sali Przystani Bydgoszcz na Wyspie Młyńskiej.

Poseł Grzegorz Braun rozpoczął tournée po Polsce, w którym zamierza odwiedzić wszystkie centralne miasta 41 okręgów wyborczych. Celem objazdu po kraju jest tworzenie struktur powstającej w ramach Konfederacji, mającej 11-osobową reprezentację w sejmie, partii Konfederacja Korony Polskiej. Z sympatykami w Bydgoszczy spotkał się dzisiaj w sali Przystani Bydgoszcz na Wyspie Młyńskiej.

- Zamiarem naszym jest wzmacnianie Konfederacji Wolność i Niepodległość, którą współtworzymy od półtora roku razem z Ruchem Narodowym, Wolnością Korwina - mówił Grzegorz Braun, zaznaczając, że zadaniem Korony jest rozszerzanie zasięgu działalności Konfederacji i wzmacnianie Korony między narodowcami i wolnościowcami.

Poseł Konfederacji podkreślił, że koniecznością jest budowa profesjonalnej partii, która nie będzie amatorskim i amorficznym ruchem sympatyków Grzegorza Brauna. - Gwoździe należy wbijać młotkiem, a nie obcasem, jeśli tylko możemy sięgnąć po takie profesjonalne narzędzie - użył porównania Braun i od razu wyjaśnił znaczenie retorycznej figury: - Otóż partia polityczna to jest ni mniej, ni więcej - taki młotek.

 Młotek będzie niezbędny przy budowie nowej konstrukcji ustrojowej państwa. Braun zaznaczył, że jest monarchistą, ale pełne wyznanie monarchistycznego credo nie jest  wymogiem przystąpienia do partii. - Monarchia to program na jutro lub pojutrze. Teraz trzeba przetrwać - zaznaczył Braun. - Upominamy się o bezpieczeństwo wiary, tradycji narodowej, katolickiej, rodziny normalnej z życiem ludzkim, które się rodzi w normalnej rodzinie, chociaż nie zawsze się wychowuje w normalnej rodzinie. I upominamy się o bezpieczeństwo majętności - własności Polaków - mówił Braun i podkreślił, że własność Polaków jest zagrożona, zewnętrznie przez roszczenia i uroszczenia międzynarodówki lichwiarskiej, a wewnętrznie przez różne agendy "władz warszawskich", dla których, niestety, te uroszczenia czy roszczenia są "oczkiem w głowie". - Chcemy być ostoją i tamą. Chcemy mieć votum separatum - mówił poseł Konfederacji, zaznaczając, że sprzeciw dotyczyć będzie również obrony przed działaniem złego ustroju fiskalnego. - Potrzebujemy struktur. Potrzebujemy partii na "cztery fajerki" - wskazał i dodał, że istnieje pilna konieczność, żeby do władz wybieralnych od osiedla przez rady miejskie i sejmiki do parlamentu wchodzili ludzie normalni.

- Idziemy do władzy nie po to, żeby usankcjonować zastany system. Chcemy zmienić Polskę, chcemy zmienić kształt polityczno-ustrojowy Polski po to, żeby Polskę zachować, ponieważ - a nie jestem odosobniony w tej opinii - Polska w tym złym urządzeniu prawno-ustrojowym zmierza ku unicestwieniu, a może samounicestwieniu - powiedział poseł Konfederacji i dodał, że celem działania partii stanie się powrót do ustroju zgodnego z zasadami cywilizacji łacińskiej, by "Polacy byli u siebie, na swoim, a nie landu eurokołchozowego".