Joanna Rajkowska to artystka kontrowersyjna ? jej prace wzbudzają zainteresowanie, ale również szokują i bulwersują – aby mogły zostać zauważone we współczesnym społeczeństwie często obojętnym na sztukę.

Projekt ?Termometry i szklanki? zrealizowany był jako jedna z inicjatyw w ramach akcji ?Relokacje Bydgoszczy?. Artystka, ściany korytarza prowadzącego do klatek schodowych przy ulicy Mazowieckiej 5, w całości pokryła setkami małych luster. 700 kilogramów szkła ? tyle było potrzebne by stworzyć bajkowo wyglądającą lustrzaną mozaikę.

Dzięki projektowi ?Termometry i szklanki? kamienica zyskała nową tożsamość, a mieszkańcy nową ?codzienność?. Projekt ten miał oddziaływać na odbiorców i choć po części zmienić ich spojrzenie na świat, który jest niczym innym jak mozaiką ? złożoną z miejsc, osób, sytuacji.

Nie bez powodu autorka zrealizowała tę pracę właśnie w rodzinnym mieście. Łączy się ona ściśle ze wspomnieniem z jej dzieciństwa, które pragnie zatrzymać i utrwalić – zmaterializować. ?Wyzwalam się ze swoich wspomnień. Gdy byłam małą dziewczynką często chorowałam. Nie lubiłam tego, ze złości potrafiłam gryźć szklanki, tłuc termometry. Pamiętam silne emocje, chrzęst szkła i rtęć na podłodze. Teraz to do mnie wraca w postaci inspiracji. Chcę to przekuć w coś pozytywnego i pięknego, jak brama z luster. I w ten sposób podzielić się tym z ludźmi, skonfrontować z publicznością, która zobaczy w tym coś zupełnie innego niż ja? ? zdradziła artystka w rozmowie z Joanną Lach.

Twórczość Joanny Rajkowskiej to typowa sztuka współczesna ? aby ją zrozumieć należy poznać jej kontekst i przesłanie. Istnieją dwa pola działań, po jakich porusza się artystka. Pierwszą z nich jest płaszczyzna społeczna ? próby ingerowania w rzeczywistość otaczającą oraz zmiana jej postrzegania. Sama artystka zdradza, iż jej percepcja rzeczywistości ma swoje źródło w chorobie matki. ?Mama miała trudności z poruszaniem się w przestrzeni. Kiedy szłyśmy na spacer, każde miejsce było złe, żeby usiąść. Las, kępa drzew, zabudowania stanowiły dla niej zaporę nie do przebycia. Bała się granic, obszarów, gdzie coś może się kryć i nam zagrażać. Byłam towarzyszką tego maniakalnego poszukiwania miejsca. Może stąd wzięło się to, że tak czujnie wybieram miejsca dla swoich projektów. To może uproszczenie, ale kluczem do wszystkiego są relacje z matką i jej odcięcie od świata? ? stwierdza artystka w rozmowie z Dorotą Jarecką.

Jedną z najbardziej znanych jej prac jest gigantyczna sztuczna palma umieszczona w centrum Warszawy. Pomysł na ten projekt narodził się podczas podróży artystki do Izraela. Palma miała przypominać o mieszkających tam niegdyś Żydach ? stąd również tytuł pracy ?Pozdrowienia z Alej Jerozolimskich?. Sztuczne egzotyczne drzewo wywołało szum wśród odbiorców oraz różnorodność reakcji na projekt ? często spowodowanych niewiedzą na temat pracy. Choć z założenia palma miała być akcją krótkotrwałą ? do dziś jest stałym elementem krajobrazu stolicy.

Przez kolejne lata artystka zrealizowała wiele innych projektów o charakterze publicznym, takich jak ustawiony na placu Grzybowskim w Warszawie ?Dotleniacz? (2007), ?Linie lotnicze? (2008), ?Wodnik? i ?Wirnik? (2009) oraz ?Minaret? (2010).

Drugi zakres działań Joanny Rajkowskiej to prace, które mają wskazać miejsce samej artystki w społeczeństwie. Tu pojawia się czołowy, niezwykle intymny projekt ? ?Satysfakcja gwarantowana?. Artystka stworzyła serię produktów, których surowcem jest ona sama. W składzie znalazła się szara substancja mózgu, wyciąg z gruczołu piersi, śluz z pochwy, rogówka, endorfina, ślina, tłuszcz i feromony – wszystko pobrane z niej samej. Na opakowaniach produktów umieściła zdjęcia z rodzinnego albumu oraz zdjęcia intymnych części ciała. W ten sposób artystka stara się dostosować sztukę do potrzeb współczesnego konsumpcyjnego społeczeństwa oraz pokreślić swoją sytuację na rynku sztuki.

“Posłuchaj.
Spreparuj moje ciało. Zrób z niego serię napojów w puszkach, kosmetyki i mrożonki.
Użyj świeżego ciała, takie jest najlepsze.
Najpierw musisz zdjąć skórę a następnie podzielić ciało. Część wnętrzności skremować, część zostawić świeżych. Trzeba oszczędzić niektóre organy, gruczoły i płyny ustrojowe. Nie zapomnij o neuronach i tłuszczu. Na bazie otrzymanych składników przygotuj napoje gazowane o różnym działaniu, potem mydło, wazelinę i perfumy, na końcu mrożonki. Kiedy już uporasz się ze wszystkim, sprzedaj to za dobre pieniądze.”

Joanna Rajkowska urodziła się w 1968 roku w Bydgoszczy. Ukończyła historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz malarstwo na krakowskiej Akademii Sztuk Plastycznych. Po studiach przeniosła się do Warszawy, gdzie do dziś mieszka i pracuje.