Oficjalna informacja jest skromna: na ostatnim posiedzeniu Zarząd Miejski SLD wyraził zgodę na przyjęcie do Sojuszu siedmiu osób, które odeszły z Ruchu Palikota. Równocześnie zarząd zgodził się na utworzenie dla nich koła SLD. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w zależności od wyników sobotnich wyborów władz miejskich SLD zmianę barw partyjnych rozważa jeszcze kilkunastu członków Ruchu Palikota.
Wśród osób, które są już członkami SLD znalazła się m.in. Bogumiła Miller, która wraz z obecnym posłem Ruchu Palikota Łukaszem Krupą zakładała w Bydgoszczy struktury tej partii. – Nowi członkowie SLD nie będą mogli wziąć czynnego udziału w sobotnich wyborach władz regionalnej struktury Sojuszu. Zgodnie ze statutem Sojuszu Lewicy Demokratycznej nowi członkowie przez 6 miesięcy nie mają biernego ani czynnego prawa wyborczego z wyjątkiem wyborów władz koła – mówi Jacek Bukowski, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej SLD.
To początek, czy koniec wzmacniania się SLD kosztem Ruchu Palikota? – Raczej początek. Z rozmów z naszymi nowymi członkami wynika, że jest około 20 osób, które nie widzą możliwości współpracy z Januszem Palikotem i partią, która zajmuje się tylko happeningami – powiedział nam Łukasz Chojnacki, przewodniczący Rady Miejskiej SLD.
W sobotnich wyborach władz Sojuszu na pewno będzie dwóch kandydatów, którzy już zgłosili publicznie chęć kierowania lokalną strukturą SLD: Grzegorz Gruszka i Jan Szopiński. Dotychczasowy przewodniczący Łukasz Chojnacki nie będzie kandydował. _ – Wiele osób wciąż mnie namawia, ale nie zmieniam zdania. Zostaję w SLD, będę aktywnie działał, ale nie będę ubiegał się o stanowisko przewodniczącego_ – mówi.