Przypomnijmy, że 2 stycznia KoLiber złożył do MOK-u pismo z propozycją wykorzystania pomieszczeń Miejskiego Ośrodka Kultury do własnej działalności statutowej. Była to odpowiedź na zachętę dyrektor Marzeny Matowskiej, która w wywiadzie dla jednego z portalu powiedziała, że pomieszczenia MOK-u będą otwarte dla chętnych stowarzyszeń. 10 stycznia dyrektor Matowska powiedziała, że “Pisemna odpowiedź dla tej organizacji jest już przygotowana. Z największą radością udostępnię pomieszczenia należące do MOK-u dla działań kulturalnych KoLibra, wbrew temu, co jego członkowie sugerują na swoim portalu”.

KoLiber odpowiedzi się jednak nie doczekał. 14 lutego członkowie stowarzyszenie złożyli kolejne pismo do dyrektor Matowskiej. Do początku kwietnia nie dostali żadnej odpowiedzi. Złożyli więc na ręce prezydenta Rafała Bruskiego oficjalną skargę na “bezczynność organu”.

Prezydent odpowiedział już po dwóch tygodniach. Odnosząc się do meritum, czyli możliwości prowadzenia działalności KoLibra w pomieszczeniach MOK/MCK, prezydent wytknął działaczom stowarzyszenia błędy proceduralne. Zamiast w formie pisma, propozycja powinna być złożona poprzez formularz na stronie internetowej MOK. Deklarację Marzeny Matowskiej, jakoby odpowiedź “była już przygotowana”, prezydent uznał za “swobodną interpretację rozmowy dziennikarki z Panią Dyrektor”, zaznaczając, że wywiad nie był autoryzowany.

Skargę na brak odpowiedzi na składane pisma prezydent uznał za zasadną. “Biorąc pod uwagę powyższe zarzuty zawarte w Pani skardze, a dotyczące braku udzielenia odpowiedzi na Pani pisma kierowane do Pani Dyrektor Marzeny Matowskiej, uznaję za zasadne. Przepraszam Panią za zaistniałą sytuację i informuję, że przeprowadzę z Panią Dyrektor rozmowę dyscyplinującą” – pisze prezydent Rafał Bruski do Marty Nowickiej, sekretarza bydgoskiego Oddziału Stowarzyszenia KoLiber.