Trzech podejrzanych o usiłowanie napadu z użyciem broni, skutkującym uszkodzeniem mienia oraz posiadanie broni i amunicji, najbliższe 3 miesiąc zostaną za kratami. Tak zadecydował sąd na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego przez kryminalnych z Radziejowa i Bydgoszczy.
3 lutego br. około godz. 2 w nocy doszło do usiłowania napadu z użyciem niebezpiecznego narzędzia na stacji paliw w Piotrkowie Kujawskim. Bandyci chcieli wejść do stacji, jednak drzwi były zamknięte. Wtedy jeden z nich kopnął w drzwi, a następnie oddał strzał z broni palnej, uszkadzając szybę. Napastnicy uciekli.
Policjanci przybyli na miejsce przestępstwa użyli psów tropiących. Jednak nie podjęły one tropu. Do pracy nad wykryciem sprawców włączyli się policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. To właśnie oni wpadli na trop osób podejrzanych o to przestępstwo.
W piątek (17 kwietnia) doszło do zatrzymań podejrzanych. Kilkunastu kryminalnych z Radziejowa i Bydgoszczy, wspieranych przez funkcjonariuszy z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji, weszło równocześnie do kilku posesji na terenie powiatu kolskiego w województwie wielkopolskim i zatrzymało czterech mężczyzn w wieku 18,19, 23 i 25 lat oraz 17-latkę.
W trakcie przeszukań policjanci znaleźli dwie jednostki broni palnej, wiatrówkę oraz dużą ilość amunicji. Nikt z zatrzymanych nie miał pozwolenia na broń. Zarzut posiadania broni i amunicji bez zezwolenia jeszcze w piątek usłyszała... 17-latka.
Natomiast zatrzymani mężczyźni usłyszeli w Prokuraturze Rejonowej w Radziejowie zarzuty usiłowania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, skutkującego uszkodzeniem mienia oraz posiadania broni i amunicji bez zezwolenia.
W poniedziałek (20 kwietnia) radziejowscy policjanci doprowadzili 18-, 19- i 25-latka do sądu. Tam zapadła decyzja o tymczasowym aresztowaniu mężczyzn na trzy miesiące. Wobec czwartego z podejrzanych, 23-latka, zastosowano dozór oraz poręczenie majątkowe.
- Zatrzymanym grozi kara od 3 do 12 lat pozbawienia wolności. Kobiecie grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności - poinformowała
mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy.