Prezydent Andrzej Duda odwiedził w poniedziałek Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej w Rypinie. Potem spotkał się ze swoimi zwolennikami na wiecu wyborczym.

Po wieczorze wyborczym prezydent Andrzej Duda w poniedziałek wznowił kampanię wyborczą. Najpierw udał się do Torunia, gdzie rozmawiał ze swoimi sympatykami na Starym Mieście, a potem udał się do Rypina.- Te kilkanaście procent różnicy między mną a drugim kontrkandydatem to jest rzeczywiście przewaga bardzo zdecydowana, dużo większa niż była pięć lat temu - mówił ubiegający się o reelekcję prezydent. - Ale to nie znaczy, że można spocząć na jakichkolwiek laurach, wręcz przeciwnie, Polska cały czas potrzebuje ogromnego wkładu pracy i niech symbolem tego, jaki jest ten wkład pracy musi być, niech będzie ta kampania - dodał Duda i prosił wyborców o poparcie II turze wyborów.

Prezydent na początku swojej wizyty w Rypinie odwiedził Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej. - W Rypinie, gdzie synowie i córki tej ziemi, nauczyciele, nauczycielki, którzy uczyli przed wojną polskiego i polskości byli katowani, mordowani, zabijani w lasach. To jest pamięć, która trwa i za to dziękuję. Za to, że pamięć tych ludzi i ich bohaterstwa, męczeństwa, cierpienia i oddania Polsce jest tu tak kontynuowana - pokreślił Andrzej Duda i dodał, że ludzie na ziemi rypińskiej krzewili Polskę nauką, piórem. - Zdaniem Niemców, którzy wtedy wkroczyli i rozdrapali Polskę, byli tak groźni, że potraktowano ich gorzej niż tych z bronią w ręku - powiedział i dodał:  - W Rypinie polskość była twarda i przetrwała mimo zagrożeń, przetrwała i jest. Tu jest Polska!