Do 5 lat pozbawienia wolności grozi 33-letniemu mieszkańcowi Brodnicy, który ukradł z garażu 7 akumulatorów. Na trop złodzieja naprowadziły policjantów pozostawione przez niego ślady na śniegu...
Wczorajszego ranka (27.01.2021) mieszkaniec Brodnicy zaalarmował policjantów, że z jego garażu zniknęły akumulatory samochodowe. Był pewien, że zostały skradzione.
Przybyli na miejsce policjanci szybko wyjaśnili, jak doszło do zniknięcia 7 akumulatorów. Złodziej zostawił po sobie ślady. Nie pomyślał, że po wyniesieniu akumulatorów, wracając z łupem do domu, zostawia widoczne ślady na śniegu. Policjanci po tych śladach po przebyciu kilkuset metrów (!) dotarli do garażu na terenie innej posesji, gdzie pozostawione odciski stóp na śniegu urwały się...
Funkcjonariusze po wejściu do garażu od razu zauważyli akumulatory leżące w taczce. Wtedy zapukali do drzwi mieszkania właściciela i poinformowali go o odkryciu w garażu. Zaskoczony 33-latek od razu przyznał się do kradzieży. - Mężczyzna został zatrzymany i przetransportowany do brodnickiej komendy, gdzie trafił do policyjnego aresztu. Sprawca przestępstwa usłyszał już zarzut kradzieży, za co grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności - poinformowała asp. szt. Agnieszka Łukaszewska z brodnickiej komendy policji.