Dzisiaj rozpoczęły się konsultacje społeczne dotyczące przeznaczenia hali targowej. Na pomysły mieszkańców prezydent czeka do 30 kwietnia.

5 milionów złotych kosztowało Miasto Bydgoszcz odkupienie hali targowej od "Społem". – Chcemy, żeby w tym miejscu handlowano, ale żeby nie była to czysta komercja. Mamy historyczny budynek, który chcemy wypełnić życiem. Musimy trochę zaryzykować, by uratować część ładnej Bydgoszczy - przekonywała radnych do zaakceptowania zakupu hali 29 września 2016 roku zastępca prezydenta Maria Wasiak. Teraz prezydent miasta Rafał Bruski polecił przeprowadzenie konsultacji społecznych, co dalej z budynkiem zrobić.

- To jest moment, w którym pytamy mieszkańców, co chcieliby, by w hali się znajdowało. Bez żadnych ograniczeń. Czekamy na podpowiedzi ciekawych rozwiązań - powiedział dzisiaj podczas konferencji prasowej Michał Sztybel, dyrektor Biura Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta, dodając, że 3 kwietnia rozpoczęły się konsultacje społeczne związane z określeniem nowych funkcji hali targowej. Na pomysły mieszkańców bydgoski ratusz czekać będzie do 30 kwietnia. Pomysły można zgłaszać poprzez stronę www.bydgoszcz.pl/halatargowa lub wypełniając okolicznościową pocztówkę dostępną w siedzibach urzędu. Wypełnioną pocztówkę będzie można wrzucić do dedykowanej konsultacjom urny.

Michał Sztybel zaprosił również mieszkańców do wzięcia udziału w "spacerze badawczym", podczas którego będzie można zapoznać się z wszystkimi zakamarkami hali targowej. Spacer zorganizowany zostanie w wolną od handlu niedzielę (15 kwietnia) o godzinie 11. Będzie to doskonała okazja na spędzenie wolnego południa w zabytkowym gmachu, poznanie jego historii i zrozumienie, jak ważną rolę odgrywał w życiu miasta. Do dyspozycji bydgoszczan będą między innymi pracownicy Biuro Konserwatora Zabytków i Miejskiej Pracowni Urbanistycznej.

Pod koniec kwietnia miasto zorganizuje również debatę publiczną na temat dalszego przeznaczenia hali targowej. Halę targową na kreślarskie deski wezmą też studenci Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego. Przy współpracy z plastykiem miasta powstaną prace dotyczące zabytkowego gmachu, które również będą mogły być wykorzystywane w trakcie aranżacji gmachu. Autorzy najciekawszych koncepcji również mogą liczyć na nagrody.

W maju prezydent Rafał Bruski powoła komisję złożoną z ekspertów, która oceni najciekawsze pomysły zgłoszone podczas konsultacji i wskaże 4-5 funkcji, które z punktu widzenia miasta zostaną uznane za najbardziej pożądane w tym miejscu. - Operator hali zostanie wybrany w publicznym konkursie, w którym punktacja zależeć będzie od wypełnienia wskazanych funkcji - zapowiedział dyr. Sztybel dodając, że punktacja za oferowany czynsz i czas uruchomienia hali targowej mieć będzie znaczenie drugorzędne.

Zadowolenie z przyjętej przez miasto procedury zagospodarowania hali wyraziła Anna Rembowicz-Dziekciowska, dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. - Bardzo zależało nam na tym, by przywrócić życie do śródmieścia i by bydgoszczanie zaczęli znowu tutaj przychodzić - powiedziała dyrektor MPU i dodała, że liczy na to, że wskazane funkcje przez mieszkańców związane będą z tradycyjnym handlem, w tym z lokalną, rzemieślniczą wytwórczością. - Nasze widzenie zostanie jednak skonfrontowane z oczekiwaniami mieszkańców - zaznaczyła Anna Rembowicz-Dziekciowska.

O znaczeniu hali targowej w minionych ponad 100 latach jej funkcjonowania mówił Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków. - Obiekt jest tak ważny i tak istotny dla krajobrazu historycznego Starego Miasta, że w latach 90. został wpisany do rejestru zabytków - stwierdził Marcysiak.