Czy 26-letni bydgoszczanin mógł przypuszczać, że stojący w Łęgnowie samochód jest o 4 nad ranem obserwowany przez właściciela i jego kradzież się nie uda?

W minioną sobotę (19 maja) po godz. 4.00 dyżurny bydgoskiej policji został zaalarmowany o dokonującej się właśnie kradzieży samochodu na bydgoskim Łęgnowie.  Dzwoniący relacjonował, że widzi, jak obcy mężczyzna wybił szybę w jego aucie i prawdopodobnie chce je ukraść.

Na miejsce przestępstwa został natychmiast skierowany patrol z bydgoskich Wyżyn, który zastał obserwowanego przez świadka mężczyznę siedzącego za kierownicą vw polo i próbującego odpalić auto. 26-latek na widok policjantów rzucił się do ucieczki w kierunku pobliskiego lasu, jednak po krótkim pościgu został zatrzymany. Wtedy ujawnił się świadek wydarzeń, który opowiedział policjantom, co wcześniej zaobserwował.

„Amator” cudzych samochodów najpierw wybił szybę w klapie bagażnika peugeota należącego do zgłaszającego, a gdy nie udało mu się uruchomić auta, postanowił spróbować swoich sił, włamując się do zaparkowanego nieopodal vw polo.

- Bydgoszczanin trafił do policyjnej izby zatrzymań. Następnego dnia (20 maja) usłyszał dwa zarzuty dotyczące usiłowania kradzieży z włamaniem do pojazdów. Za tego typu przestępstwa grozi kara do 10 lat pobawienia wolności - poinformowała podkom. Lidia Kowalska z Zespołu Prasowego KWP w Bydgoszczy.