Jan Rulewski, senator niezależny, acz ściśle związany z PO, powiedział, że Polacy nie powinni obawiać się napływu imigrantów. Przypomniał, że Polacy wielokrotnie korzystali z gościnności innych krajów, kiedy w Polsce nie mogli znaleźć dla siebie miejsca i często byli prześladowani. – Opozycję solidarnościową przyjmowano za granicą. Kilkadziesiąt tysięcy ludzi z tego skorzystało. Sam odwoziłem kilku ludzi ? mówi senator. Przypomina też, że aktualnie Polacy są nadal narodem imigracyjnym i wielu ludzi znajduje dla siebie miejsce nie tylko w krajach Unii Europejskiej, ale także w USA, Norwegii, Islandii.
Jan Rulewski twierdzi również, że spotkanie z inną kulturą, którą reprezentują muzułmańscy imigranci może być dla Polski korzystne. – Każda kultura ma swoje wartości ? mówi parlamentarzysta. – ? choćby kulinarne. Imigranci mogą też w przyszłości wpłynąć na kontakty handlowe z ich rodzimymi krajami.
Posłanka SLD, Anna Bańkowska mówi, że ma bardzo mieszane odczucia w tej sprawie. Uważa, że należy w ramach solidarności europejskiej pomagać ludziom prześladowanym, uchodźcom z przyczyn politycznych.
Posłanka dystansuje się jednak wobec imigrantów zarobkowych. Mówi też o tym, że uchodźców powinny przyjmować także bogate i stabilne politycznie kraje arabskie. – Powinny też włączyć się Stany Zjednoczone ? twierdzi Bańkowska.
Zdaniem parlamentarzystki nie należy również zaniedbywać profilaktyki, czyli Europa musi dążyć do wygaszania konfliktów, których rezultatem jest imigracyjna fala. – Problemem jest też asymilacja tych ludzi. Słuchałam właśnie dziś profesora Kleibera, który mówi, że imigranci powinni podpisywać deklaracje odnoszące się do asymilacji. Należałoby w tych deklaracjach zamieścić zobowiązanie obu stron, do przestrzegania pewnych reguł ? mówi posłanka i wyraża pogląd, że jest to właściwy kierunek myślenia w sprawie procedur przyjmowania imigrantów i dodaje, że imigranci, którzy odmówią realizacji procedur asymilacyjnych winni być deportowani. I muszą wiedzieć, że takie zagrożenie nad ich pobytem w Polsce ciąży.
Łukasz Krupa, dziś poseł niezależny, choć jednocześnie jest na liście wyborczej PO, mówi, że Europa jest zobowiązana do udzielania pomocy uchodźcom. ? Solidarność europejska nakazuje przyjęcie imigrantów. Jednocześnie Europa musi coś wymyślić, żeby zaradzić przyczynom tej imigracji ? mówi poseł.
Twierdzi również, że Polska będzie dla imigrantów jedynie miejscem ich czasowego pobytu, bowiem celem tych ludzi są bogate kraje starej Europy. Parlamentarzysta uważa także, że w procesie przyjmowania imigrantów powinny być bardzo aktywne służby specjalne, których powinnością jest ujawnianie wśród imigrantów ludzi niebezpiecznych, związanych z terroryzmem islamskim. ? Polska z pomocą służb amerykańskich musi rozeznać, kto jest kim wśród tych, którzy do Polski przybędą ? dodaje poseł.
Wiele uwag do procedury przyjmowania przez Polskę imigrantów zgłasza poseł PiS Bartosz Kownacki, który mówi przede wszystkim o tym, że fala imigracyjna może być znacznie większa niż się Europa spodziewa. ? To mogą być setki tysięcy imigrantów. Nawet miliony. I Europa powinna się zająć przede wszystkim leczeniem przyczyn tej fali imigracji, a nie jedynie skutkami.
Poseł dodaje, że w jego przekonaniu Polska ma zdecydowanie bardziej moralne i polityczne zobowiązania imigracyjne wobec Polaków na Wschodzie i wobec potencjalnej imigracji ukraińskiej. ? Takie kraje jak Włochy, Hiszpania wykorzystywały przez wiele wieków kraje afrykańskie, więc teraz pomoc tym krajom jest przede wszystkim ich powinnością moralną ? twierdzi parlamentarzysta. I zwraca też uwagę na to, że Polska nie dysponuje służbami gotowymi do obsłużenia dużych grup imigrantów. ? Niemcy, Francja mają przygotowane takie struktury. Tłumaczy. Policjantów. Polska nie – uzupełnia Kownacki.
- Nie możemy się odżegnywać ? mówi poseł PSL Eugeniusz Kłopotek. ? I powinniśmy chyba wysłuchać apelu papieża Franciszka. Nic się przecież nie stanie, jeśli w parafii zamieszka jedna rodzina imigrantów.
Poseł dodaje, że jego obawy budzi sprawa asymilacji muzułmańskich uchodźców. I stwierdza: – Musimy pomóc tym ludziom, którzy uciekają przed bombami, przed mordowaniem, ale powinniśmy weryfikować tych imigrantów. Musimy wiedzieć, którzy uciekają przed wojną, a którzy przyjeżdżają tylko za lepszym i dostatniejszym życiem.
Poseł Iwona Kozłowska z PO deklaruje, że w ramach solidarności międzynarodowej powinniśmy wspierać i przyjmować imigrantów. Ma jednak pewne zastrzeżenia. Mówi mianowicie, że należy wyłącznie przyjmować ludzi, którzy uciekają przed wojną, a nie takich, którzy przybywają do Europy z przyczyn jedynie ekonomicznych. Poseł dodaje, że zna takie przypadki imigracji do Szwecji i Anglii, w których jedynym motywem jest chęć korzystania z systemu socjalnego i opiekuńczego państwa.
Kozłowska zdecydowanie protestuje przeciwko narzucaniu Polsce limitów przyjmowania imigrantów przez Unię Europejską. Jej zdaniem każdy kraj winien rozważywszy swą sytuację ekonomiczną, możliwości organizacyjne, podejmować decyzję co do liczby przyjmowanych imigrantów. – Polski nie stać na przyjęcie dużej grupy imigrantów – mówi posłanka. ? Musimy walczyć w sprawie zatrudnienia młodzieży, podwyżek płac?
Jednocześnie Kozłowska stwierdza, że podobał się jej apel papieża Franciszka, który wzywa parafie do przyjmowania imigrantów. I Kozłowska solidaryzuje się z tym apelem.