- Przyjechałem kilka dni przed panem prezydentem, by przygotować grunt – powiedział witany burzą oklasków Jan Pietrzak w sali hotelu Holiday Inn. (Prezydent Andrzej Duda przyjedzie do Bydgoszczy w czwartek, 15 października).

Twórca Kabaretu Pod Egidą tak jak w czasach PRL-u, tak i dzisiaj jest nieobecny w polskiej telewizji i radiu. Poza krótkimi okresami odwilży politycznej ostrze satyry i popularność kabaretu Pietrzaka, który w czasach przełomów w polskiej historii stawał się patriotycznym teatrem, w czasach stabilizacji była i jest dla aktualnie rządzących nie do strawienia. Do historii już przeszedł jako twórca spontanicznych hymnów opozycji. Piosenki “Taki Kraj”, “Żeby Polska była Polską” stały się songami wykraczającymi poza jedno pokolenie.

Przyjechał na zaproszenie Klubu Gazety Polskiej i Solidarnych2010. – Za dwa tygodnie zdecydujemy o losie Polski – mówił. Największą moc miały jednak piosenki, z którymi przyjechał. A śpiewał, że “każde kolejne pokolenie Polaków musi niepodległość wywalczać, zdobywać, odzyskiwać, a żołnierzom zawsze towarzyszą piosenki”. Najpierw była Niech żyje Polska, niepodległa, biało-czerwona, Niech żyje Polska, solidarna, nieustraszona.

- Ostatnia zwrotka tej piosenki dotyczy inicjatywy budowy Łuku Triumfalnego Bitwy nad Wisłą. 25 lat mija tej niby-wolnej, suwerennej, niepodległej Polski i przez 25 lat żadna władza nie podjęła inicjatywy, żeby postawić w Warszawie na 100-lecie pomnik Bitwy Warszawskiej. I powiem więcej, w Warszawie w ogóle nie ma żadnych pomników polskiego zwycięstwa, bo nasi okupanci odwieczni zabraniają. I władze wolnej, niepodległej i suwerennej Polski bardzo się boją dyspozycji z Moskwy czy Berlina i dlatego nie wolno stawiać pomników polskiego zwycięstwa. Warszawa jest jedyną stolicą w Europie, gdzie nie ma pomników zwycięstwa. Uważam, że to jest wielka hańba dla naszego pokolenia, niezależnie gdzie kto mieszka – mówił Pietrzak, ale dodał że od dwóch lat walczy z przyjaciółmi z władzami stolicy o lokalizację dla takiego pomnika, bo wtedy będzie można rozpisać konkurs na jego architektoniczny kształt. Społeczna zbiórka pieniędzy już się rozpoczęła.

A potem Jan Pietrzak śpiewał piosenki, które wszyscy znają. Ich refreny, ci którzy przyszli na spotkanie z artystą, mogli nucić razem z nim.