Leciwa parowozownia, która na wniosek kierownictwa Pesy została rozebrana jesienią 2014 roku, spoczywa obecnie w kawałkach w magazynach Zarządu Dróg przy ul. Witebskiej. Zgodnie z decyzją o pozwoleniu na rozbiórkę, obiekt ma zostać odtworzony w 2017 roku na terenie Myślęcinka. Tę lokalizację wielu bydgoszczan uznawało i nadal uważa za wyjątkowo nieszczęśliwą. Również prezydent Bydgoszczy zdawał się nie być przekonany do tej koncepcji. – Proszę się do tego nie przywiązywać. To lokalizacja na potrzeby naszych działań, a nie faktyczne miejsce docelowe – powiedział lokalnym mediom dwa lata temu Rafał Bruski.

Zapytaliśmy na początku kwietnia tego roku, czy zapadła już ostateczna decyzja i kiedy parowozownia zostanie odtworzona. – Wykonana została dokumentacja projektowo-kosztorysowa. Obecnie trwają czynności formalno-prawne w celu uzyskania pozwolenia na budowę ? poinformowała nas Agnieszka Przybył z Biura Obsługi Mediów i Komunikacji Społecznej.

Poprosiliśmy o sprecyzowanie, o jakie czynności formalno-prawne chodzi. Może problem polega na tym, że wnioskodawca nie wie jeszcze, gdzie odbudowana parowozownia ma stanąć? – Czynności formalno-prawne polegają na przygotowaniu wniosku o pozwolenie wraz z niezbędnymi załącznikami. Miejsce odbudowy zostało wyznaczone jeszcze przed rozbiórką i nic się nie zmieniło – ma to być działka w Myślęcinku. Trzeba załączyć m.in. pozwolenie wodno-prawne i pozwolenie na przeniesienie zabytku – wyjaśniła Agnieszka Przybył w dniu 11 kwietnia.

Dwa miesiące zajmują się ratuszowi urzędnicy czynnościami formalno-prawnymi. W końcu nieśmiało zapytaliśmy, czy zostało już wydane pozwolenie na budowę i pozwolenie na przeniesienie zabytku. – Jeszcze nie wydano pozwolenia na budowę. Wszystko jest na dobrej drodze, dysponujemy już pozwoleniem wodno-prawnym, ale finalizowana jest jeszcze kwestia pozwolenia na przeniesienie zabytku (wydaje ją miejski konserwator zabytków) – ustaliła Agnieszka Przybył w miniony piątek.

Była wojewoda Ewa Mes wymogła dwa lata temu na wojewódzkim konserwatorze zabytków wydanie zgody na rozbiórkę unikatowej parowozowni, pod warunkiem, że obiekt zostanie odbudowany. ? W decyzji o przeniesieniu parowozowni wskazano miejsce jej docelowego posadowienia (Myślęcinek) oraz termin ? do września 2017 r. – poinformowała nas wówczas rzecznik prezydenta, Marta Stachowiak. A teraz jest problem z uzyskaniem pozwolenia na przeniesienie zabytku?