W poniedziałek (20.30.2017) wieczorem, policjanci z Błonia zostali poinformowani przez kryminalnych z Gorzowa Wielkopolskiego o skradzionych dwóch rowerach z terenu Niemiec. Oba jednoślady zostały skradzione dzień wcześniej (19.03.2017) w Berlinie i jeszcze tego samego dnia trafiły do Polski. Informacje o przemieszczaniu się rowerów były wiarygodne, ponieważ w jednośladach zostały umieszczone nadajniki z sygnałem GPS.

Policja berlińska została postawiona w stan alarmu przez reportera jednej ze stacji telewizyjnych w Niemczech. Wcześniej to właśnie niemieccy dziennikarzy zainstalowali lokalizatory GPS w rowerach. Ich akcja miała charakter wcześniej przygotowany, bowiem na terenie Berlina w ostatnim czasie zniknęło sporo jednośladów. I tak zaangażowani w tę sprawę reporterzy, przy współpracy niemieckich oraz polskich policjantów jechali za tropem skradzionych rowerów.

I tak ekipa dziennikarska dotarła do Bydgoszczy, powiadamiając policjantów z Błonia o miejscu, w którym znajduje się skradziony rower. Z lokalizacji nadajnika GPS wynikało, że może być on w okolicach ulicy Nakielskiej. Kontrola okolicznych ulic nie przyniosła efektu.

- Wczoraj (21.03.2017) od rana kryminalni z bydgoskiego Błonia wspólnie z niemieckimi dziennikarzami namierzali skradziony rower. Dokładną lokalizację utrudniała gęsta zabudowa domków jednorodzinnych. Co więcej, urządzenie wskazywało tylko przybliżone położenie. Przełom nastąpił wieczorem około godziny 19:00. Wówczas dyżurny z bydgoskiego Błonia, po skontaktowaniu się z lubuskimi funkcjonariuszami, współpracującymi w specjalnym zespole z niemieckimi policjantami w Świecku, ustalił, że rower się przemieszcza. Z sygnału GPS wynikało, że przemieszcza się w kierunku ulicy Maciaszka. Na miejsce natychmiast został skierowany patrol – informuje o szczegółach akcji bydgoskich policjantów i niemieckich dziennikarzy podkom. Przemysław Słomski, z zespołu prasowego KWP Bydgoszcz.

Tym razem obława zakończyła się sukcesem. Policjanci zatrzymali kobietę, która poruszała się poszukiwanym rowerem. Okazało się, że kupiła go dzień wcześniej od mężczyzny, który zajmuje się handlem obwoźnym. Kryminalni z Błonia szybko ustalili, kto to jest i gdzie mieszka. W jednym z mieszkań na osiedlu Kapuściska zatrzymali handlarza i znaleźli przy nim jeszcze jeden rower.

- Śledczy z bydgoskiego Błonia na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawili 59-latkowi zarzut paserstwa. Ponadto, funkcjonariusze ustalają, czy zabezpieczony u niego w domu rower, również pochodzi z kradzieży. Za przestępstwo paserstwa może grozić do 5 lat pozbawienia wolności – dodaje podkom. Przemysław Słomski.